- Chciałbym mieć pewność, że wszyscy, którzy biorą udział w tym głosowaniu, pozostają w pełni władz umysłowych. Dlatego składam wniosek formalny o rozważenie wykluczenia z obrad pana posła Antoniego Macierewicza. jego zachowanie - teoria mgły, teoria pancernej brzozy, teoria helu, została wczoraj zamieniona na teorię wybuchu. Być może rzeczywiście coś wybuchło, ale ten wybuch miał miejsce w głowie pana Antoniego Macierewicza - mówił Kopyciński.
Mimo gwizdów z sali i upomnień marszałek Sejmu Ewy Kopacz kontynuował: - Po drugie, składam wniosek o wykluczenie z obrad pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Człowiek, który wypowiedział wojnę Rosji, człowiek, który wypowiedział wojnę Niemcom, prawdopodobnie... - brnął dalej do momentu, w którym wyłączono mu mikrofon. Wcześniej Kopacz zagroziła, że za chwilę to on sam zostanie wykluczony z obrad.
Kopyciński wystąpił ze swoim wnioskiem przed blokiem głosowań - posłowie mają podjąć dziś decyzje m.in. w kwestii osób niepełnosprawnych i świadczeń rodzinnych. Według zapowiedzi marszałek Sejmu sprawa zachowania posła zostanie skierowana do komisji etyki sejmowej.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>>
Jeżeli masz telefon Windows Phone, kliknij tutaj >>>
Jeżeli masz iPhone'a, aplikację znajdziesz pod tym linkiem >>>