Żakowski do Boniego: "Jak czyjeś dziecko nie może samodzielnie funkcjonować, to powinien dostać średnią, nie minimalną krajową"

- Żeby rozwiązać dylematy pomocy opiekunom osób niepełnosprawnym, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego tym ludziom pomagamy - stwierdził w Poranku TOK FM Jacek Żakowski. I pytał Michała Boniego, czy rząd zachowuje się w porządku w stosunku do tych ludzi.

- Mam poczucie, że jak komuś, nie z jego winy, rodzi się dziecko niezdolne do samodzielnego funkcjonowania, to nie minimalna, ale średnia płaca powinna mu być dostarczana przez społeczeństwo - przyznał w rozmowie z Michałem Bonim Jacek Żakowski.

Prowadzący Poranek TOK FM, przepytując byłego ministra administracji i cyfryzacji, odnosił się do zachowania rządu w sprawie pomocy opiekunom osób niepełnosprawnych i - szerzej - samym osobom niepełnosprawnym. - Musimy sobie przede wszystkim odpowiedzieć, dlaczego komuś pomagamy - dodał publicysta i zaznaczył, że jego zdaniem jako społeczeństwo powinniśmy znosić niezawinione cierpienia.

"Znaleziono bieżące rozwiązanie. I powinno być otwarciem sprawy"

Wczoraj do protestujących w Sejmie rodziców niepełnosprawnych dzieci dołączyli opiekunowie dorosłych osób niepełnosprawnych. Domagają się wyższych świadczeń. Rozmowy z ministrem pracy nie przyniosły na razie zadowalających ich rezultatów. Rząd przyjął zaś uchwałę umożliwiającą podwyżkę świadczenia dla rodziców niepełnosprawnych dzieci, które od maja wzrośnie do 1 tys. zł, od 2015 r. do 1,2 tys., a od 2016 r. do 1,3 tys. zł netto.

- To była dramatyczna sytuacja i podziwiam premiera, że zaangażował się w to osobiście - komentował w TOK FM Michał Boni. - Uważam, że znaleziono bieżące rozwiązanie, które powinno być przyjęte. Ale nie powinno oznaczać to odhaczenia tej sprawy, tylko jej otwarcie. Tzn. przemyślenie na nowo całego systemu pomagania osobom niepełnosprawnym - podkreślił b. minister.

"Trzeba przemyśleć wszystko na nowo"

- Wszystkie sposoby pomagania osobom niepełnosprawnym trzeba by na nowo przejrzeć - kontynuował Boni. - Jeżeli by chcieć wyciągnąć pozytywną lekcję z tej dramatycznej sytuacji, to należałoby powiedzieć tak: teraz mamy tyle, ale mamy np. trzy miesiące na radykalny przegląd wszystkich rozwiązań systemowych.

- Tu nie chodzi o pieniądze, ale o rozwiązania systemowe. Jak mówię, co jest dzisiaj możliwe, to nie dlatego, żeby powiedzieć, że koniec i nic więcej już nie będzie, tylko żeby w innym klimacie, bez takiego napięcia, porozmawiać o rozwiązaniach systemowych. Wtedy można powiedzieć: zmieniamy model świadczeń dla osób niepełnosprawnych - podkreślił Boni.

Więcej o: