Palikot - król cynizmu? "Ludzie nie powinni widzieć, jak robi się kiełbasę i politykę, bo się zbrzydzą" [PUBLICYŚCI]

- Palikot to szef partii lewicowej. Lewica kojarzy się z wrażliwością, idealizmem. Tu dostałam na wskroś cyniczną wypowiedź, że mamy nieszczęście, na którym moglibyśmy sobie punktów nastukać. Dopóki będę dziennikarzem, będę się temu sprzeciwiać - deklarowała w TOK FM Renata Kim, poruszona słynną wypowiedzią Janusza Palikota. Ale wg Andrzeja Talagi narzekanie na cynizm w polityce jest nieporozumieniem. - Ludzie nie powinni widzieć, jak robi się kiełbasę i politykę, bo się zbrzydzą - oceniła Eliza Olczyk.

Dzięki Januszowi Palikotowi wróciła dyskusja o tym, co wolno politykowi i jak powinna wyglądać polityka. Polityk naraził się licznym krytykom słynną wypowiedzią na temat przespania przez polityków Twojego Ruchu okazji do zbicia kapitału przy okazji protestu rodziców niepełnosprawnych dzieci. - Każdy mógł zrobić karierę - stwierdził Palikot, rugając swoich posłów.

- Wyraźnie słyszałam, jak Palikot opieprzał swoich kolegów za to, że nie skorzystali z tej fantastycznej okazji. Że nie zrobili tego, co świetnie zrobili Arkadiusz Mularczyk i potem Piotr Duda, którzy lansowali się przy rodzicach niepełnosprawnych dzieci. Będę się upierała, że to obrzydliwe i cyniczne - mówiła w "Poranku Radia TOK FM" Renata Kim.

Według dziennikarki tygodnika "Newsweek" szczególnie oburzające jest to, że na taką wypowiedź pozwala sobie polityk z partii, która nazywa się lewicową. - Lewica kojarzy mi się z wrażliwością społeczną, idealizmem, myśleniem o potrzebach innych ludzi. A tu dostaję na wskroś cyniczną wypowiedź, że oto mamy nieszczęście, na którym mogliśmy sobie nastukać punktów i nie skorzystaliśmy z tej okazji. Dopóki jestem dziennikarzem, to uważam za swój obowiązek sprzeciwianie się temu - deklarowała Kim.

Bo można się "zbrzydzić"

Wątpliwości dziennikarki "Newsweeka" nie podzielają Andrzej Talaga i Eliza Olczyk. Zdaniem byłego dziennikarza "Rzeczpospolitej" a obecnie eksperta Warsaw Enterprise Institute, cynizm w polityce to nic nowego. A to właśnie polityka narzuca sposób "rozgrywania" protestu. - Protest w Sejmie to akt polityczny, więc jeśli ktoś rozgrywa to politycznie, to jest to równie naturalne, jak sama okupacja Sejmu. Palikot ma do tego pełne prawo. Natomiast czy ma prawo o tym mówić? Jak widać, lepiej gdyby nie mówił - ocenił Talaga, podkreślając wagę protestu rodziców niepełnosprawnych dzieci.

Elizę Olczyk najbardziej dziwi, że Janusz Palikot wygłaszał swoje tyrady podczas spotkania, które było nagrywane. I jak sam wyjaśnił, to posłowie Twojego Ruchu poprosili służby Sejmu o nagrywanie. - Ludzie nie powinni zapoznawać się z tym, jak robi się kiełbasę i politykę, bo się zbrzydzą. A tu publiczność została zaproszona, żeby zobaczyć, jak robi się politykę - stwierdziła dziennikarka "Rzeczpospolitej".

"Oburzają się słowami Palikota, z kosmosu spadli?! Nie wiedzą, jak się politykę robi?!>>

Więcej o: