W niedzielę w szpitalu w Olsztynie na sepsę zmarła trzyletnia dziewczynka. Rodzice obwiniają lekarzy o to, że za późno przyjęli ją na oddział. Śledczy mają sprawdzić, czy nie doszło do narażenia życia przez personel medyczny.
Jak opisywała sprawę "Gazeta Wyborcza", chora dziewczynka trafiła do Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. Wcześniej miała wysoką gorączkę, ale kiedy temperatura zaczęła spadać, lekarz odmówił przyjęcia dziecka na oddział. Stwierdził, że dziewczynka ma infekcję górnych dróg oddechowych. Przepisał leki na zbicie temperatury, zalecił okłady i odesłał do domu.
Kiedy w nocy Lenkę obudziła wysoka gorączka, rodzice ponownie udali się z nią do szpitala. Lekarz przyjął dziecko na oddział, a badania wykazały sepsę. Stan 3-latki pogarszał się. Nad ranem dziecko zmarło. Przeczytaj więcej >>
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS