- Co jest, k..., z tym Sensorem. sprawa ma być załatwiona - tak miało brzmieć polecenie, jakie Sławomir Neumann wydał szefowi mazowieckiego NFZ Adamowi Twardowskiemu. Następnego dnia ze szpitalem, który naciągał swoich pacjentów, został podpisany kontrakt na kwotę 13 mln złotych.
Sensor to warszawska klinika okulistyczna, która - jak podaje "Wprost" - pod koniec ubiegłego roku straciła wielomilionowy kontrakt na operowanie zaćmy po skargach pacjentów, że szpital bezprawnie pobiera od nich dodatkowe opłaty. Kontrola wykazała, że mowa o kwocie 1,5 mln złotych. Po zerwaniu kontraktu pacjentów oczekujących na zabiegi skierowano do innych placówek - większość trafiła do Grójca i Ostrołęki.
To właśnie oburzyło wiceministra Neumanna, który twierdzi, że prezes mazowieckiego NFZ doprowadził do odebrania Sensorowi lukratywnego kontraktu, by przekazać go klinice kierowanej przez swoich znajomych. A przynajmniej taką linię obrony prezentuje teraz Neumann, tłumacząc się z interwencji i nacisków, które doprowadziły do ponownego podpisania umowy ze szpitalem naciągającym pacjentów.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS