- Jeśli ktoś uważa, że Rosja zachowuje się prowokacyjnie, to mądrość nakazuje nie dać się sprowokować. Teraz z Rosją można i należy twardo negocjować. I nie krzyczeć, bo w tym wrzasku można nie usłyszeć głosów zdrowego rozsądku, których nie brakuje, jeśli wyeliminować ekstremistów i głupców. Na Rosję się nie wrzeszczy, tylko się z nią rozmawia - pisze w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej" Grzegorz Kołodko , ekonomista i były wicepremier i minister finansów.
Jego zdaniem główny problem Ukrainy tkwi nie tyle w braku koncepcji polityki gospodarczych, lecz w braku kadr zdeterminowanych politycznie i zdolnych profesjonalnie do jej wdrażania. Na ich znalezieniu i zorganizowaniu powinny skupić się nowe władze Ukrainy, ale niestety, mają teraz inne, pilniejsze sprawy na głowie.
Grzegorz Kołodko pisze: UE mogłaby skończyć ze swoją hipokryzją i oświadczyć jednoznacznie, że jeśli Ukraina zechce i spełni wszystkie kryteria członkostwa, to zostanie przyjęta do Unii. Od siebie powtórzę, że w trzeciej lub czwartek dekadzie wieku. Teraz to już chyba nie wcześniej niż w czwartej. I nie wiadomo o Ukrainę w jakim kształcie geograficznym będzie wtedy chodziło. Gdyby taki kurs został strategicznie obrany, powinien być realizowany przy równoczesnym współdziałaniu z Rosją, a nie traktowany jako instrument polityki antyrosyjskiej - uważa Grzegorz Kołodko.
Zdaniem Kołodki "wojny nie będzie". Za to Polska, jako najbliższy sąsiad, może wspierać młodych Ukraińców, zapraszając ich do nas i pomagając w opłaceniu studiów.
Cały tekst w papierowym wydaniu "Rzeczpospolitej".
Miller: Rosjanie szykują odpowiedź na sankcje: nacjonalizację europejskich firm. To podziała na wyobraźnię Miller: Rosjanie szykują odpowiedź na sankcje: nacjonalizację europejskich firm. To podziała na wyobraźnię