Tusk po eurowyborach przestanie być premierem? "Wprost": Szefem rządu może zostać Bieńkowska

Jacek Protasiewicz (PO) twierdzi, że kadencja Donalda Tuska jako premiera zakończy się po majowych wyborach do europarlamentu. Według wiceszefa europarlamentu Tusk miałby objąć funkcję przewodniczącego Komisji Europejskiej. Protasiewicz mówił o tym we "Wprost", a także powtórzył w "Politycznym Graffiti" w Polsat News. Tygodnik sugeruje, że nowym premierem mogłaby zostać Elżbieta Bieńkowska.

"Po eurowyborach Elżbieta Bieńkowska - premierem, Ewa Kopacz lub Paweł Graś - szefem Platformy Obywatelskiej z namaszczenia Donalda Tuska" - czytamy w najnowszym wydaniu "Wprost" . Skąd taki scenariusz? Zdaniem Jacka Protasiewicza, bliskiego współpracownika Tuska, za pół roku premier otrzyma propozycję objęcia ważnej funkcji w UE i będzie musiał podjąć trudną decyzję.

O szansach Donalda Tuska na objęcie stanowiska szefa Komisji Europejskiej, Protasiewicz mówił też w Polsat News. - Jest nawet namawiany bardzo mocno przez przywódców europejskich. Wiem, że w czasie tego objazdu Europy nawet premier Wielkiej Brytanii, który jest sojusznikiem PiS-u, mówił do pana premiera, że absolutnie ma jego poparcie, naszego premiera Tuska, bo jego doceniają w Wielkiej Brytanii, nie doceniają go w Polsce - zapewniał wiceszef europarlamentu.

Dwa powody: walka o PE oraz wybory w 2015

Według "Wprost" są dwa powody, dla których Jacek Protasiewicz tak chętnie mówi o przyszłości premiera. Po pierwsze, może chodzić o podbicie stawki w walce o europejskie stanowiska. "Chłopaki w Ujazdowskich (KPRM) się zorientowali, że popełnili błąd, zbyt szybko oznajmiając, że premier nie jest zainteresowany Brukselą, i teraz chcą z impetem wrócić do gry, aby powalczyć o inne stanowiska" - przewiduje prominentny polityk Platformy.

Po drugie, to przedbiegi do krajowych wyborów, które odbędą się za rok. - Z Donaldem obciążonym dwiema kadencjami rządów kampania wyborcza będzie o wiele trudniejsza niż z Donaldem - europejskim liderem. Nasi wyborcy kochają Polaków na ważnych stanowiskach za granicą - mówi, cytowany przez "Wprost", współpracownik Donalda Tuska.

Co ciekawe, sam Donald Tusk jeszcze w grudniu powtórzył, że nie zamierza ubiegać się o funkcję szefa Komisji Europejskiej w kadencji 2014-2019. Kandydat Europejskiej Partii Ludowej ma zostać wybrany na szczycie EPL w Dublinie na początku marca.

Rozmówca "Wprost" twierdzi jednak, że Tusk oficjalnie nie może mówić niczego innego, szczególnie w sytuacji, kiedy nie znamy wyniku eurowyborów.

Więcej na stronie "Wprost".

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

 

Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>>

 

Jeżeli masz telefon Windows Phone, kliknij tutaj >>>

 

Jeżeli masz iPhone'a, aplikację znajdziesz pod tym linkiem >>>

Więcej o: