Dera: To nie latające smoki. Ideologia gender naprawdę jest niebezpieczna

- Widział pan ideologię gender czy pan ją wymyślił? - pytał Jacek Żakowski. - A pan widział ideologię marksistowską? - ripostował Andrzej Dera. Prowadzący Poranek Radia TOK FM i sekretarz generalny Solidarnej Polski odbyli w Poranku Radia TOK FM rozmowę na temat gender. - To nie są latające smoki - przekonywał Dera.

Teraz swoich ulubionych audycji możesz słuchać dzięki nowej aplikacji na smartphone'y!>>>

Jacek Żakowski: Jak u pana z genderem?

Andrzej Dera: Normalnie, jestem przeciwnikiem ideologii gender. Wszystko w normie.

Przeciwnikiem ideologii czy genderu?

- Ideologii. Gender można rozumieć dwojako, na zasadzie równości szans i równości płci. Jestem za tym, żeby kobiety miały takie same szanse jak mężczyźni, ale jeśli chodzi o równość płci, to jestem przeciwnikiem.

Równość płci? Żeby mężczyźni mieli piersi jak kobiety?

- Nie, chodzi o to, że płeć nie ma znaczenia, że my sobie wybieramy, że człowiek jest nad biologią. To jest właśnie ideologia.

Co to jest płeć?

- Jak to co to jest płeć? Panie redaktorze, proszę mnie nie pytać z biologii. Płeć to jest, yyy, uhm...

Pan jak mówi płeć, ma na myśli organy płciowe.

- Płeć to jest kobieta i mężczyzna. Ludzie dzielą się na mężczyzn i kobiety i to determinuje biologia. A ideologia gender wmawia nam, że ważne jest, co czujesz w głowie, i próbuje zamieszać. Ale to się nie uda.

Ale są takie osoby...

- Zdarzają się, oczywiście. To wyjątki potwierdzające regułę. Chyba pan nie zaprzeczy, że podział główny jest na mężczyzn i na kobiety, jeśli chodzi o ludzi.

Tak jest, oczywiście. Ale on ma charakter kontinuum, są mężczyźni bardzo męscy, jak się mówi potocznie, mniej męscy.

- Ale dzielimy zawsze mniej czy bardziej męskiego na mężczyznę, bo ma cechy klasyfikujące go do tej grupy. A ideolodzy gender mówią, że to my będziemy sobie decydować, że to kwestia kultury, nie biologii. To są ich chore poglądy.

Może to kwestia i kultury, i biologii.

- Przede wszystkim biologii. Kultura oczywiście ma wpływ na biologię, ale nie może jej zmieniać, nie da się.

Ktoś proponuje, żeby kultura zmieniała biologię?

- Ideologia gender, właśnie o tym mówię.

Widział pan taką ideologię czy pan ją wymyślił?

- A pan widział ideologię marksistowską? To idea, niech pan zrozumie. Ideologii się nie widzi.

Oczywiście, że widziałem. Na przykład "Krótki kurs historii WKP(b)", czego nasi rodzice musieli się uczyć w szkołach w PRL. To był klasyczny zapis ideologii marksistowskiej.

- Tak samo tutaj są ideolodzy gender, którzy w książkach opisują swoje przemyślenia.

Niech pan wymieni jakieś znane panu książki.

- Z pamięci panu nie powiem, autorów pani przewodnicząca Kempa dokładnie wymieniała. Ja nie czytałem, ona miała tę silę, żeby to czytać. Można czytać recenzje, opracowania i wiedzieć na ten temat. Niekoniecznie trzeba sięgać do źródeł.

A nie ma pan obaw, że pani Kempa odpłynęła?

- Nie, nie odpłynęła.

Patrzę na pana biografię. Wykształcony człowiek, inteligentny, pierwsza kategoria szachowa...

- Kandydat na mistrza, ma pan nieaktualne informacje (śmiech).

Czyli mózg pracuje. I nagle latające smoki.

- To nie są latające smoki. Jeśli powstaje ideologia, która ma doprowadzić do tego, żebyśmy stwierdzili, że płeć nie ma znaczenia, że związki mężczyzny z mężczyzną to norma... ja się z tym nie zgadzam. Dzisiaj norma mężczyzna z mężczyzną nie obowiązuje. I nie mówimy o wyjątkach. Albo coś jest dozwolone, albo nie. Dziś związek mężczyzny z mężczyzną traktowany jako małżeństwo nie jest dozwolony.

To piękne, że transformacja genderowa zaszła tak daleko, że mężczyźni z Solidarnej Polski idą za kobietą z Solidarnej Polski. Kobieta samozwańczo powołuje...

- Nie samozwańczo, myśmy ją wybrali. Matko, panie redaktorze!

Ona to wymyśliła.

- Nie wymyśliła, musiałaby chyba nagrodę Nobla dostać. Ideologia gender naprawdę jest niebezpieczna. I ludzie mający światopogląd oparty na innych wzorcach mają prawo bronić się przed ideologią, która zagraża podstawom cywilizacyjnym, próbuje zetrzeć i zniszczyć podstawową komórkę, jaką jest rodzina. Mamy prawo się przed tym bronić. I będziemy.

Więcej o: