Tomasz trafił do szpitala w Oldham k. Manchesteru 25 stycznia. Dziecko miało rany głowy. Lekarze uznali, że było ofiarą przemocy i zawiadomili policję. Chłopiec, mimo przewiezienia do specjalistycznego szpitala dziecięcego w Manchesterze, zmarł - informuje Sky.com .
Sekcja zwłok wykazała, że Tomasz zmarł w wyniku rozległych ran głowy, które prawdopodobnie powstały podczas potrząsania dzieckiem. Jego matka - Katarzyna G. oraz dwóch mężczyzn: Dawid M (partner kobiety) i Darren B. (współlokator pary) stanęli przed sądem.
Katarzyna G. usłyszała zarzuty zaniedbania i zabójstwa syna, a mężczyźni zaniedbania. "Jako rodzina jesteśmy zdruzgotani i głęboko wstrząśnięci tą tragedią" - napisała rodzina dziecka w oświadczeniu.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>>
Jeżeli masz telefon Windows Phone, kliknij tutaj >>>
Jeżeli masz iPhone'a, aplikację znajdziesz pod tym linkiem >>>