Mężczyzna, 53-letni nauczyciel, trzymał zwierzęta w swoim domu w miejscowości Santa Ana. Część z nich była przechowywana w plastikowych kuwetach. Część zwierząt zdechła. Policję o nieznośnym fetorze poinformowali sąsiedzi.
Funkcjonariusze, którzy przeszukali dom, znaleźli co najmniej 300 gadów. Szacują, że może być ich nawet 100 więcej. W pięciopokojowym domu znajdowały się również spore ilości myszy i szczurów, które najpewniej służyły jako pokarm dla gadów.
Mężczyźnie postawiono zarzut zaniedbania zwierząt. Nalot policji to nie pierwsza interwencja. Wcześniej z mężczyzną próbowali współpracować ludzie działający w stowarzyszeniu opieki nad zwierzętami, ale bezskutecznie. 53-latek nie wpuszczał ich do domu.
Na razie nie wiadomo, skąd mężczyzna miał tak wiele zwierząt i od kiedy.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>