Do niecodziennego zdarzenia doszło wczoraj po południu. Zastępca dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach odebrał telefon od przypadkowego kierowcy. Mężczyzna zauważył w małej miejscowości przy jednym ze sklepów zdenerwowaną kobietę i dziecko. Kiedy zorientował się, że dzieje się coś złego, zatrzymał się i pomógł kobiecie. Usłyszał, że półtoraroczne dziecko dusi się po zadławieniu cukierkiem.
Policjant zachował spokój i błyskawicznie zaczął instruować rozmówcę, co ma zrobić, by pomóc maleństwu. Wytłumaczył, aby ułożył je głową w dół, po czym uderzał delikatnie w plecy. Dzięki tym wskazówkom opiekunom udało się pomóc dziecku - malec odkrztusił cukierek, który blokował mu drogi oddechowe. W międzyczasie zawiadomiono pogotowie ratunkowe.
To nie pierwsza udana interwencja młodszego aspiranta. W 2013 roku Michał Księżopolski pomógł przez telefon matce dwulatka, który przestał oddychać. Dzięki jego wskazówkom udało przywrócić się dziecku funkcje życiowe.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>