Żakowski: Ks. Dariusz Oko, wielki miłośnik kobiet i seksu. Ksiądz też może zwariować

- Prawica na Zachodzie jako temat obsesji wybrała sobie imigrantów. W Polsce jest to płeć. Gwiazdą obsesyjnej fali jest ksiądz Dariusz Oko, wielki miłośnik kobiet i seksu - mówił w Poranku Radia TOK FM Jacek Żakowski. Komentował wczorajsze sejmowe wystąpienie duchownego. - Od samej obecności ks. Oko w Sejmie bardziej martwi mnie to, z jaką powagą jest traktowany - zaznaczył publicysta.

- Tak jak genderyści przyjmują, że jesteśmy płciowo nieokreśleni, tak Pol Pot przyjął, że nieokreślone jest społeczeństwo. Jak wiemy, do przekształcania społeczeństwa zabrał się z wielkim zapałem - mówił wczoraj w Sejmie ks. Dariusz Oko . Duchowny został zaproszony przez posła Andrzeja Jaworskiego, szefa parlamentarnego zespołu ds. przeciwdziałania ateizacji Polski. Ks. Oko opowiadał m.in. o gender, "seksualnym rozpasaniu mężczyzn" czy "eksplozji prostytucji".

"Streścić się tego nie da, opowiedzieć się nie da..."

- Ksiądz Oko zrobił kabaret, jakiego chyba mało kto się spodziewał - skomentował w Poranku Radia TOK FM Jacek Żakowski. - Ale Kościół niesie dobrą nowinę i ona powinna zawierać radość. Radości rzeczywiście było co niemiara. Streścić się tego nie da, opowiedzieć się nie da, trzeba to sobie ściągnąć z Youtuba - stwierdził publicysta.

Zdaniem Żakowskiego obecność ks. Oko w Sejmie to symptom choroby polskiej sceny politycznej. - Prawica na Zachodzie jako temat obsesji wybrała sobie imigrantów. W Polsce jest to płeć. Gwiazdą obsesyjnej fali jest ksiądz Oko, wielki miłośnik kobiet i seksu - komentował prowadzący Poranek Radia TOK FM.

"Czym różni się Sejm od cyrku?"

- Od samej obecności ks. Oko w Sejmie bardziej martwi mnie to, z jaką powagą jest traktowany - zaznaczył Żakowski. - Trzeba powiedzieć, że ksiądz też może zwariować. I jak zwariuje, trzeba go traktować jak innych. Mamy wciąż wyniesione z lat minionych poczucie, że księża są ludźmi, z którymi można się nie zgadzać, ale którzy mówią do rzeczy. Mam wrażenie, że ta epoka bezpowrotnie minęła. Przy całej sympatii do księdza Oko jako człowieka, robienie z niego osoby publicznej jest po prostu nie w porządku. Ludzi w takim stanie umysłu nie należy eksploatować publicznie. Trzeba im po prostu dać spokojnie, dyskretnie tę swoją przypadłość rozwijać - przekonywał Żakowski.

- Kiedy się ogląda takie wystąpienia, przypomina się dowcip: czym różni się Sejm od cyrku? Tym, że cyrk jest kwadratowy - zakończył Żakowski.

Zobacz wideo

Nowy blog - Anna Gmiterek-Zabłocka zajmie się Twoją sprawą! >>

Więcej o: