TVP odwołała emisję programu z Karnowskim. Pospieszalski: Powinna się tym zająć Helsińska Fundacja Praw Człowieka

- Rzecznik TVP Jacek Rakowiecki potwierdza, że w TVP prowadzone są zapisy na nazwiska - powiedział w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Jan Pospieszalski, prowadzący program ?Bliżej? w TVP Info. Chodzi o odwołaną emisję programu, w którym miał wystąpić Jacek Karnowski, naczelny serwisów w Polityce.pl i wSumie.pl. - Powinna się tym zająć Helsińska Fundacja Praw Człowieka - uważa Pospieszalski.

Serwis Wirtualnemedia.pl przypomina, że kierownictwo stacji nie chciało się zgodzić na to, aby Karnowski był gościem programu . - TVP Info uznało obecność Jacka Karnowskiego w jej studiu zaledwie dwa dni po pogrzebie Andrzeja Turskiego za co najmniej wysoce niestosowną - powiedział Jacek Rakowiecki, rzecznik prasowy TVP. Ma to związek z opublikowaną w grudniu przez wPolityce.pl i wSumie.pl informacją, że Turski był pijany na wizji. TVP uznała, że oba portale "dopuściły się niedawno wyjątkowo niegodnego zachowania wobec Andrzeja Turskiego, drastycznie łamiąc zasady etyki dziennikarskiej", i wytoczyła procesy naczelnym serwisów.

Pospieszalski: Praktyka przypomina najgorszy czas PRL

Zdaniem Pospieszalskiego rzecznik TVP jest "funkcyjnym pracownikiem", który po prostu wykonuje polecenia. - Ten komunikat potwierdza, że w Telewizji Polskiej prowadzone są zapisy na nazwiska - powiedział serwisowi Wirtualnemedia.pl. Jak dodał, oczekuje w tej sprawie wyjaśnień od prezesa stacji, Juliusza Brauna. Poproszę go o listę z nazwiskami osób, które można zapraszać do Telewizji Polskiej. Jeśli do spotkania nie dojdzie to wyślę list - zaznaczył.

Pospieszalski zaznaczył, że Jacek Karnowski jest człowiekiem zasłużonym dla Telewizji Polskiej (pracował jako reporter "Wiadomości", później był szefem redakcji tego programu). - Rodzaj praktyki, z jaką go potraktowano, przypomina najgorszy czas PRL. Powinna się tym zająć Helsińska Fundacja Praw Człowieka - powiedział Pospieszalski.

HFPC: Blokowanie programu działaniem nadmiernym

Do sprawy odniósł się w rozmowie z serwisem Niezalezna.pl wiceprezes HFPC Adam Bodnar. - Nie pochwalam tego co zrobiono, jak również tego co napisano na temat redaktora Turskiego. Rozumiem też poziom emocji pomiędzy realizatorami, czy osobami związanymi z telewizją publiczną, dla których Andrzej Turski mógł być wzorem, a reakcją na nazwisko Karnowskich, natomiast niezależnie od tych emocji moim zdaniem tego typu działanie, czyli blokowanie programu ze względu na udział w nim jednej osoby, wydaje mi się jest jednak nadmierne i zbędne w tej sytuacji - stwierdził.

Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>

Więcej o: