Dennis Rodman był gościem telewizji CNN . Został zapytany, czy spróbuje pomóc więzionemu przez reżim Amerykaninowi Kennethowi Bae.
- Gdybyś tylko rozumiał, co on zrobił. Czy rozumiesz, co on zrobił w tym kraju? No powiedz, dlaczego go tam trzymają? Chętnie powiedziałbym o tym parę słów - zwrócił się wyraźnie zdenerwowany do dziennikarza, który przeprowadzał wywiad. Potem zmienił temat.
Bae to Amerykanin o koreańskim pochodzeniu. Pracował jako przewodnik turystyczny. W maju zeszłego roku został skazany na 15 lat ciężkich robót za "spiskowanie na rzecz obalenia rządu" i obnoszenie się z wiarą chrześcijańską w ateistycznym kraju.
Teraz Rodman przeprasza za swoje słowa. - Chcę przeprosić, biorę pełną odpowiedzialność - powiedział były gwiazdor NBA. - W czasie rozmowy z CNN byłem pijany. Piłem, bo miałem stresujący dzień - dodał.
Dennis Rodman mógłby mieć wpływ na uwolnienie Kennetha Bae, bowiem, jak sam mówi, przyjaźni się z Kimem Dzong Unem, północnokoreańskim przywódcą.
Tuż po skazaniu Amerykanina, na długo przed wywiadem dla CNN, koszykarz napisał nawet na Twitterze: "Wzywam Najwyższego Przywódcę Korei Północnej, czy, jak sam go nazywam "Kima", żeby zrobił mi przysługę i wypuścił Kennetha Bae". Kim jednak nie posłuchał - Bae ciągle odbywa karę.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>