Biernacki: Ujawniać twarze pijanych kierowców. A za drugi raz za kierownicą po pijanemu dożywotnia utrata prawa jazdy

Czy publikacja zdjęć pijanych kierowców, którzy spowodowali wypadek, to dobry pomysł? - Tak - powiedział w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Marek Biernacki. Minister sprawiedliwości stwierdził też, że jeżeli ktoś zostanie drugi raz zatrzymany pijany za kierownicą, powinien dożywotnio stracić prawo jazdy.

Od początku roku media informują o licznych - drastycznych - wypadkach drogowych, których przyczyną był alkohol. Dziś na posiedzeniu rządu resort sprawiedliwości ma pokazać pakiet zmian i propozycji zmian sposobu karania pijanych kierowców. Pytany w TVN24, czy publikacja wizerunku pijanego kierowcy to dobry pomysł, Marek Biernacki odparł:

Tak, to jest dobry pomysł, będziemy nad tym pracowali, musimy tylko zbadać, czy nie złamiemy zasad obowiązujących w naszym państwie. I tak zmienić prawo, żeby można było to zastosować. Minister sprawiedliwości dodał, że na razie jego resort chce jak najszybciej doprowadzić do tego, "żeby była publikacja wyroku z pełnym imieniem i nazwiskiem w medium, które byłoby w środowisku, w którym ta osoba się znajduje". Nie sprecyzował jednak sposobu wskazywania takiego medium.

Po pijaku za kierownicą? Uważaj, wyrok może być jawny

Obecnie w myśli polskiego prawa publikacja wyroku do publicznej wiadomości musi wynikać wprost z tego wyroku. Tę możliwość wykorzystuje m.in. prokuratura okręgowa w Zielonej Górze . Wnosi ona w uznanych za uzasadnione przypadkach - w tym m.in. w kilku dotyczących jazdy po alkoholu - do sądów o publikację tych wyroków na stronie samej prokuratury. Przez okres 30 dni każdy może sprawdzić, kto - z imienia i nazwiska - został w konkretnym procesie skazany za jazdę po pijanemu.

Fragment wyrokuFragment wyroku Fot. Marcin Onufryjuk/Agencja Wyborcza.pl

Za drugi raz po pijanemu za kółkiem dożywotnia utrata prawa jazdy

Prowadzący "Jeden na jeden" Bogdan Rymanowski pytał też ministra sprawiedliwości o to, co zrobić z pijanymi recydywistami, złapanymi po raz kolejny po alkoholu za kierownicą - w tym o propozycje dożywotniego odebrania prawa jazdy.

- To jest dobry pomysł. Jeżeli osoba zostanie drugi raz po spożyciu zatrzymana, powinna zostać pozbawiona prawa jazdy - odparł Biernacki.

Dopytywany, czy kary dla pijanych kierowców powinny być surowsze, minister stwierdził, że "przede wszystkim egzekwowalne". - I może nie surowsze, bo [kary] są już surowe. Samo podnoszenie sankcji nie spowoduje, że do tych zdarzeń nie będzie dochodziło. Każdy z - powiem brutalnie: pijaków - siadając za kierownicą, jest przekonany, że tak dobrze prowadzi, że on od tego wypadku nie doprowadzi. Dlatego chcemy wprowadzić działania prewencyjne, żeby już za to, że w ogóle się siądzie za kółkiem, były dolegliwe konsekwencje.

Grzywny zamiast więzienia w zawieszeniu

Biernacki dodał, że w Polsce system kar finansowych wygląda dobrze, ale w kodeksie. Praktyka jest zła, albo nawet powiedzmy - fatalna. Na samoistną karę grzywny skazano w 2012 r. 29 tys. osób. Ale tylko 139 osób dostało karę większą niż 5 tys zł - podkreślił. Zaznaczył, że obecnie trwa proces zmiany kodeksu karnego, a zmiany będą iść w kierunku ograniczenia kar więzienia w zawieszeniu na korzyść kar finansowych.

W polskim systemie prawnym sędziowie stosują dużo kar w zawieszeniu. To się zmieni, kary te będą zastępowane grzywną czy ograniczeniem wolności - mówił minister. Zastrzegając, że "konfiskata samochodu to proces prawnie trudny i skomplikowany", stwierdził, że resort "będzie zmierzał raczej w kierunku wysokich kar grzywny". - Samochód byłby zabezpieczony w poczet tych kar -dodał.

Alkokierowcy na polskich drogach. Reakcja polityków

W pierwszych dniach nowego roku doszło do kilku groźnych i tragicznych w skutkach wypadków, w których zginęło wiele osób. W Nowy Rok w Kamieniu Pomorskim kierowany przez 26-latka samochód marki BMW wypadł z drogi i wjechał w grupę ludzi . Zginęło pięcioro dorosłych i jedno dziecko. Okazało się, że kierowca auta, 26-letni Mateusz S., był pod wpływem alkoholu (2 promile) i narkotyków (zażył amfetaminę i palił marihuanę). Z kolei wczoraj w Łodzi pijany motorniczy wjechał tramwajem w pieszych , przechodzących akurat przez pasy. Dwie kobiety zginęły na miejscu. Tramwaj zderzył się następnie z autem.

Wypadki wywołały silny medialny odzew. O zaostrzenie kar spierali się publicyści , wypowiadali się też politycy, w tym premier Tusk . - Nie będziemy się licytować na surowość kar dla pijanych kierowców. (...) Potrzebna jest zmiana mentalności, aby nie było przyzwolenia dla pijanych siadających za kierownicą. (...) Nie chciałbym dawać satysfakcji tym, którzy budzą się co jakiś czas przy takich tragicznych okazjach i głośno żądają szubienic i stosów - mówił.

Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>

Więcej o: