"Jak polityk może mieć tak dwuznaczne powiązania?" - zastanawia się "Wprost" . Tygodnik sugeruje w najnowszym numerze, że Tomasz Kaczmarek, poseł PiS i były agent CBA, ma powiązania z właścicielami agencji towarzyskich, wywodzącymi się ze środowiska mafijnego.
"Był [Kaczmarek - red.] za pan brat z kontrolującym agencje towarzyskie Pawłem Z. Lubił przebywać w tym towarzystwie" - mówi dziennikarzom "Wprost" policjant z CBŚ, któremu "są znane sprawy związane z handlem żywym towarem i prostytucją".
Gazeta napisała, powołując się na źródła policyjne, że Paweł Z. jest właścicielem trzech agencji towarzyskich. Jego żona, Iwona, zajmuje się stroną finansową działalności agencji, a jej siostra Marta ma podobne obowiązki.
To właśnie z Martą Tomasz Kaczmarek miał się zaręczyć i być w kilkuletnim związku. Przez nią też poznał Pawła Z.
Dziennikarze "Wprost" poprosili o komentarz samego posła Kaczmarka. Pokazali mu jego zdjęcie z byłą narzeczoną i zapytali, co go łączy ze światem agencji towarzyskich i takimi ludźmi, jak Paweł Z. "Polityk zaczyna się denerwować. Tłumaczenia są dziwaczne. Mówi, że to są 'legendowe historie' z jego pracy i należy oddzielić życie prywatne od służbowego" - opisuje reakcję polityka "Wprost".
Według informacji "Wprost" powiązania Kaczmarka ze światem agencji towarzyskich sięgają roku 1998. "Jak polityk, w dodatku partii odwołującej się do konserwatywnych wartości, może mieć tak dwuznaczne powiązania? Która rola posła PiS jest prawdziwa? (...) Czy te role posłowi się nie pomieszały?" - pyta "Wprost" na końcu artykułu.
Więcej w najnowszym "Wprost" >>
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>