W Euskirchen w Nadrenii Północnej-Westfalii podczas prac budowlanych doszło do wybuchu bomby, będącej pozostałością z czasów II wojny światowej. Według przypuszczeń policji operator koparki mógł nieopatrznie zahaczyć szuflą o niewybuch, co wywołało eksplozję.
Rzecznik policji Norbert Hardt sprecyzował, że do incydentu doszło o godz. 13.30 na terenie przemysłowym na obrzeżach miasta Euskirchen. Operator koparki przerzucał gruz i w trakcie tych prac doszło do detonacji. Mężczyzna zginął na miejscu.
Jak podaje agencja DPA, dwie osoby z otoczenia miejsca wybuchu są ciężko ranne, sześć - lżej.
W promieniu ok. jednego kilometra od miejsca wybuchu pękały szyby w oknach. Jeden z okolicznych mieszkańców opowiadał dziennikarzom gazety "Der Spiegel", że w jego domu z ram wypadły wszystkie szyby, a siła detonacji wgniotła bramę do garażu.
Tuż po zajściu na Twitterze pojawiły się zdjęcia porozbijanych witryn sklepowych w centrum miasta. Były także doniesienia, że odgłos wybuchu słychać było w odległości wielu kilometrów od miasta.
Artykuł pochodzi z serwisu ''Deutsche Welle''