Szacki odnosi się do wypadku z Kamienia Pomorskiego. Kierowca po pijanemu wjechał w grupę ludzi idącą chodnikiem. Zginęło sześć osób, dwoje rannych dzieci przebywa w szpitalu. Od razu pojawiły się głosy wzywające do podniesienie kar za prowadzenie po alkoholu oraz za spowodowanie wypadku pod jego wpływem.
"Kogoś, kto jest tak głupi, że prowadzi po alkoholu, nie odstraszy perspektywa więzienia; wyobraźnia i zdolność przewidywania to nie jest mocna strona tych delikwentów. Dożywotnie pozbawianie prawa jazdy? A po co komuś do jazdy prawo jazdy? Jak ktoś potrafi wypić flaszkę wódki i pojechać samochodem po następną, to go brak dokumentu zatrzyma?" - zastanawia się Szacki.
Zdaniem dziennikarza ważniejsze jest tworzenie kultury jazdy bez picia. A wysokość kary? Kierowcy, który wjechał w grupę ludzi, grozi do 12 lat więzienia. "Mało? A ile byłoby właściwie? Matka za zabicie dziecka po porodzie może zostać skazana na maksymalnie 5 lat. Za zabójstwo w afekcie grozi od roku do 10 lat więzienia. Za nieumyślne zabicie człowieka można pójść do więzienia najwyżej na 5 lat. Za udział w bójce, w którejś ktoś zginął - do 10 lat" - wylicza Szacki.
I podsumowuje, że na takim tle kara dla kierowcy z Kamienia Pomorskiego już nie wydaje się tak niska. "To straszne, co zrobił. Ale czy równie straszne jak zaplanowany mord na tle seksualnym czy rabunkowym? Nie wydaje mi się" - puentuje dziennikarz "Polityki".