Sześciu Polaków zatrzymanych na Litwie sprofanowało flagę, wycierając nią schody obok mauzoleum Józefa Piłsudskiego. Wcześniej podawano, że chodziło o tylko dwie osoby. Policja prowadzi dochodzenie - informuje serwis Zw.lt .
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie w sprawie wydarzeń na Litwie. "MSZ stanowczo potępia akt profanacji flagi państwowej Litwy, którego dopuściło się w Wilnie dwóch obywateli RP. Wyrażamy głębokie ubolewanie z powodu tego godnego pożałowania wybryku chuligańskiego" - czytamy.
"Atakowanie symboli narodowych i państwowych jest nie do zaakceptowania w żadnej postaci. Jesteśmy przekonani, że incydent nie wpłynie na stan relacji polsko-litewskich, które chcemy rozwijać w duchu przyjaźni zgodnie z wielowiekową tradycją współistnienia i współpracy naszych narodów" - głosi treść oświadczenia.
Najwyraźniej urzędnicy MSZ postanowili upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i złożyć świąteczne życzenia w notce potępiającej zatrzymanych Polaków. "Korzystając z okazji, składamy najlepsze życzeniu władzom i społeczeństwu Litwy z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku! Serdecznie gratulujemy Republice Litewskiej udanej prezydencji w Unii Europejskiej, która zakończy się 31 grudnia br." - napisali.
Pod notką podpisał się Marcin Wojciechowski, rzecznik prasowy MSZ.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>