Seremet ujawnił też, że w prokuraturze powstał wniosek o uchylenie Macierewiczowi immunitetu. Seremet dwukrotnie zgłaszał do niego uwagi prawne. - One nie zostały początkowo przez prokuratorów prowadzących postępowanie przyjęte do aprobaty, doszło do zmiany referenta. Zobaczymy jaki będzie efekt - stwierdził.
- Słyszę, że prokuratura jest niepolskim organem, a jedynym polskim organem jest zespół do spraw wyjaśniania katastrofy. Trochę mi ręce opadają - powiedział prokurator generalny.
Seremet komentował pomysł zaostrzenia przepisów ustawy antyaborcyjnej. - Myślę, że debata emocjonalna, na wysokim poziomie emocji jest zdecydowanie przedwczesna - powiedział prokurator generalny w Radiu Zet. Gdy dziennikarka spytała go, czy zaostrzenie przepisów w tej sprawie jest potrzebne, odpowiedział: - Przepisy w tej dziedzinie są rezultatem pewnej aksjologii, jakie wyznaje projektodawca i ustawodawca. Na pewno mamy w Polsce do czynienia z wrażliwym obszarem, który szczęśliwie został opanowany przez ustawę, o której mówimy.
- Jest też tak, że każdy, kto proponuje jakieś rozwiązanie, chce osadzić je w swoim systemie wartości. Pytanie, gdzie znajdziemy granicę między taką propozycją a wrażliwością innych. Czasami różnimy się w podejściu do spraw, które nie są do rozwiązania algebraicznie czy matematycznie - dodał Seremet.
Dziennikarka spytała też Andrzeja Seremeta o to, czy zmiany w ustawie antyaborcyjnej mają szansę sprawdzić się w praktyce. - Na pewno należy rozwiązać sytuację związaną z brakiem regulacji prawnych dotyczących in vitro - odpowiedział prokurator generalny. - Natomiast co do kwestii odpowiedzialności kobiety czy lekarza, to myślę, że z trudem dopracowaliśmy się określonego kompromisu i on ma wartość społeczną - zakończył.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>