"Polskie państwo 20 lat przeprasza za Macierewicza. A prokurator generalny nic nie robi" [PUBLICYŚCI]

- Rzeczą zdumiewającą jest dla mnie bezkarność Antoniego Macierewicza. Dziwię się, że prokuratura tak słabo się tym zajmuje - mówiła Janina Paradowska w "Poranku Radia TOK FM". A państwo od lat musi płacić odszkodowania osobom pokrzywdzonym przez raport WSI, za którego powstanie odpowiadał obecny wiceszef PiS. - Co dekadę mamy sytuację, że państwo przeprasza za Macierewicza. Najpierw za listę lustracyjną, teraz za raport - przypomniał Łukasz Lipiński z "Polityka Insight".

Janusz Palikot proponuje sejmową komisję śledczą, która zajęłaby się sprawą przetłumaczenia na język rosyjski raportu WSI. Dla Janiny Paradowskiej, sprawa tłumaczenia dokumentu nie jest najważniejszą z tych, które ma na koncie Antoni Macierewicz. A to pokaźna lista. Dlatego publicystka dziwi się bezczynnością prokuratorów wobec obecnego wiceszefa Prawa i Sprawiedliwości.

- Jest dla mnie rzeczą zdumiewającą kompletna bezkarność Antoniego Macierewicza. Przegrywa on procesy cywilne, minister obrony przeprasza, państwo płaci odszkodowania. A jednocześnie prokurator generalny odrzuca kolejne wnioski prokuratorów w sprawie uchylenia immunitetu Antoniemu Macierewiczem - mówiła gospodyni "Poranka Radia TOK FM".

Bardzo wysoki rachunek do zapłacenia

Publikacja raportu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych do tej pory kosztowała państwową kasę blisko 1 milion złotych. Tyle sądy zasądziły dla osób, których nazwiska bezpodstawnie znalazły się w dokumencie, w negatywnym kontekście pracy lub współpracy z WSI. Za likwidację wojskowych służb odpowiadał Antoni Macierewicz.

- Praktycznie co dekadę mamy sytuację, że państwo polskie przeprasza za Antoniego Macierewicza. Teraz za raport, a wcześniej za listę lustracyjną. 20 lat przepraszania za Macierewicza - podsumował Łukasz Lipiński z Centrum Analitycznego "Polityka Insight". Jak dodał, "produkcja raportu ws. WSI była sprawą polityczną". - Dlatego ocena karna jest pewnie bardzo trudna. I zwykle się nie udaje.

Na każdego przyjdzie pora?

Ale według Tomasza Machały przyjdzie czas, kiedy nawet Antoniemu Macierewiczowi powinie się noga. - Każdego czeka polityczny koniec. Tak jak ostatnio spotkał Adama Hofmana, który wydawał się osobą nie do ruszenia - stwierdził szef portalu Natemat.pl. Taki moment może nadejść w 2015 roku, po wyborach parlamentarnych.

- Jeśli Jarosław Kaczyński wygra, to Macierewicz nie będzie mu już potrzebny. Teraz prezes PiS zapowiada, że zrobi posła ważnym ministrem, bo potrzebuje jego elektoratu. Ale po wygranych wyborach ten elektorat nadal będzie kochał Macierewicza i wtedy Kaczyński będzie się bał. Że ci ludzie kochają Macierewicza bardziej niż jego - tłumaczył Machała w "Poranku Radia TOK FM".

"Zniszczone puszki, pęknięta parówka dowodami na wybuch tupolewa. Czy Macierewicz naprawdę w to wierzy?">>

Więcej o: