Kopacz: Tusk ruga spokojnym tonem, ale nie bez złośliwości. Boli bardziej, niż gdyby krzyknął

- Na Radzie Ministrów często obrywało mi się najbardziej. Czasem wystarczyło, że przewróciłam oczami, a premier się wściekał - opowiada w rozmowie z "Wprost" Ewa Kopacz. A jak Tusk daje burę? - Spokojnym tonem, choć nie bez złośliwości. Czasem boli bardziej, niż gdyby krzyknął - przyznaje marszałek.

- Obserwuję Tuska od wielu lat. Wiedzą państwo, co w nim najbardziej cenię? Że nie ugina się pod trudnościami. Przeciwnie: one go mobilizują - zaznacza Kopacz.

Jak dodaje, łatwo jest rządzić, gdy wszyscy obsypują pochwałami, sondaże idą w górę, a gospodarka kwitnie. - Tyle że prędzej czy później ta sielanka się kończy. I premier świetnie sobie z tym daje radę, w gorszych czasach nie traci determinacji i odwagi. Pod tym względem jest ze stali - mówi marszałek.

Kopacz komentuje w rozmowie z tygodnikiem także pozycje kobiet w PO. - Obraz kolegów jako macho uciskających partyjne koleżanki nie jest prawdziwy. Nie dam się też wpisać w narracje w ramach której kobiety są w PO paprotkami. W polityce czysto męski świat przestał istnieć, słynny szklany sufit wali się na naszych oczach. (...) Rozmawiacie z kobietą, która z rekomendacji PO jest pierwszym w historii Polski marszałkiem Sejmu. Dotąd radziłam sobie bez whisky i cygar - zaznacza, nawiązując do niedawnej wypowiedzi byłej minister sportu. Joanna Mucha stwierdziła w rozmowie z "GW", że musiała odejść z rządu przez mężczyzn i nie załatwiała z nimi politycznych spraw przy whisky. Przeczytaj wywiad w "Gazecie Wyborczej" >>

"Na Radzie Ministrów często obrywało mi się najbardziej"

Pytana, czy to prawda, że premier wszystko z nią konsultuje i tylko od niej potrafi spokojnie przyjąć krytykę, Kopacz wyjaśnia: - Premier o wielu rzeczach mnie informuje, ale z całą pewnością nie jestem jedyna. Z tym spokojnym przyjmowaniem krytyki też różnie bywa. Na Radzie Ministrów często obrywało mi się najbardziej. (...) Czasem wystarczyło, że przewróciłam oczami, a premier się wściekał.

A jak Tusk daje burę? - Spokojnym tonem, choć nie bez złośliwości. Czasem boli bardziej, niż gdyby krzyknął - przyznaje marszałek.

Więcej w najnowszym wydaniu "Wprost" >>

Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>

Więcej o: