Na wczorajszej konwencji Platformy , Rada Krajowa PO wybrała na wiceszefa partii Ewê Kopacz. Marszałek Sejmu zastąpiła na tym stanowisku Grzegorza Schetynę, który nie znalazł się w nowym zarządzie krajowym partii.
Wcześniej Schetyna zapewniał w przemówieniu, że chce współpracować z Donaldem Tuskiem. - Nikt nie kwestionuje twojego przywództwa, Donaldzie. Nam chodzi tylko o to, byśmy mogli rozmawiać w liczbie mnogiej, żebyśmy mogli decydować o przyszłości partii. Te dwie rzeczy można połączyć. To dla nas wielkie wyzwanie - mówił Schetyna. - Media dzielą nas na rodziny polityczne, nazywają spółdzielcami, schetynowcami. Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie, do ciebie, Donald, że schetynowcy też się zmieszczą w zarządzie Platformy Obywatelskiej, też będą pracować na rzecz Platformy. Ja ci deklaruję taką współpracę, tak jak dotychczas, tak i w przyszłości - dodał były wiceszef PO.
Sasin: Był jeden przywódca, któremu klaskano, i drugi polityk, który skamlał
Wczorajszą konwencję PO komentowali dzisiaj goście Moniki Olejni w Radiu ZET. Jacek Sasin z PiS stwierdził, że wczorajsze wystąpienia przypomniały mu czasy Gierka. - Był jeden przywódca, któremu klaskano, i drugi polityk, który skamlał z mównicy, żeby go nie wyrzucać. Chodzi mi tu o Schetynę. To przypominało takie czasy, kiedy w obliczu kryzysu jedyna słuszna partia gromadziła się wokół jednego przywódcy, umacniała swoją jedność moralno-polityczną, centralizm polityczny... - mówił poseł PiS.
Ripostował mu Tomasz Nałęcz: - Pan poseł Sasin chyba nie pamięta tamtych czasów... A ja, jak patrzę na różne partie, to nie w PO widzę kopiowania pewnych zachowań PRL-owskich, kult przywódcy i bezgraniczne posłuszeństwo - wbił szpilę doradca prezydenta.
Kurski: Tusk dokonał "rytualnego mordu" na Schetynie
Jacek Kurski z SP stwierdził z kolei, że Tusk dokonał na Schetynie "rytualnego mordu". Każdy, kto widział to łkanie, czołganie się Schetyny do Tuska... Słowa "Nikt nie kwestionuje twojego przywództwa, Donaldzie" były tak żałosne, tak rozpaczliwie żałosne... Schetyna zachowywał się jak ktoś przerażony - mówił Kurski.
Jak zaznaczył, nie jest mu żal byłego wiceszefa PO. - Nie jest żal Schetyny, który wcześniej wykończył Gilowską, Rokitę, Płażyńskiego, Piskorskiego, Olechowskiego i wielu innych. Dzisiaj sam został wykończony - stwierdził Kurski.
Przeczytaj także relację z wczorajszych konwencji PO i SLD >>
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>
