Dominika Wielowieyska oburzyła się w Poranku Radia TOK FM na artykuł Andrzeja Kostarczyka , byłego wiceszefa MSZ, posła m.in. Porozumienia Centrum, w "Rzeczpospolitej". "Jacek Rostowski nie przejdzie do historii w chwale. Demontaż OFE nie wynika bowiem z troski o przyszłych emerytów, lecz jest dramatyczną próbą łatania budżetu" - przekonuje publicysta.
- Przeciwstawianie interesów emerytów w stosunku do interesu budżetu jest straszną głupotą - wskazywała w Poranku Radia TOK FM Wielowieyska. - W tym sformułowaniu pokutuje stare, PRL-owskie myślenie: łatanie budżetu to jest problem jakichś tajemniczych "onych", rządzących, tych złych. To w ogóle nie jest problem obywateli. To łatanie budżetu to w ogóle nie jest nasz interes ani sprawa, która powinna nas obchodzić - mówiła dziennikarka.
- W interesie wszystkich obywateli, także obecnych i przyszłych emerytów, jest to, żeby budżet był zrównoważony - tłumaczyła Wielowieyska. - Zbyt duże zadłużenie uderza w nas wszystkich i powoduje, że nasza gospodarka nie jest konkurencyjna. Za to płacimy my wszyscy - podkreśliła. Wielowieyska zaznaczyła też, że zestawianie interesów budżetu z interesami emerytów jest "fałszowaniem rzeczywistości". - Warto, żeby publicyści wreszcie od tego odeszli, wyzwolili się z tego PRL-owskiego myślenia - zakończyła.