Lew-Starowicz: Współczuję młodym kobietom. Dla wielu mężczyzn masturbacja jest większą frajdą niż seks

- Współczuję młodym kobietom. Teraz wielu mężczyzn ma podwójny standard życia. Masturbują się w kontakcie z pornografią i to staje się dominującą formą ich aktywności seksualnej. To dla nich większa frajda niż relacja seksualna z kobietą - zaznacza w ?Do Rzeczy? prof. Zbigniew Lew-Starowicz. Seksuolog mówi także m.in. o ideologii gender oraz zjawisku pedofilii w Kościele.

Lew-Starowicz zwraca uwagę na zagrożenia związane z oglądaniem pornografii, szczególnie w młodym wieku. - U chłopców pornografia prowadzi do nieprawidłowego nastawienia wobec kobiet, nieadekwatnych oczekiwań w przyszłości. W przypadku dziewcząt prowadzi do zaburzenia obrazu własnej osoby, wiązania kobiecości z uległością seksualną oraz traktowania seksu jako instrumentu wymiany społecznej - mówi.

- Dawniej były tzw. świerszczyki, które młodzież oglądała ukradkiem i jedyne, co mogła zobaczyć, to nagie ciało. W tej chwili mamy do czynienia z wielkim przemysłem pornograficznym, który pokazuje fałszywy świat. Współczuję młodym kobietom. Teraz wielu mężczyzn ma podwójny standard życia. Masturbują się w kontakcie z pornografią i to staje się dominującą formą ich aktywności seksualnej. To dla nich większa frajda niż relacja seksualna z kobietą, ponieważ w tej sytuacji mogą działać egoistycznie - tłumaczy seksuolog.

"Nie uważam, że dziecko trzeba wychowywać bezpłciowo. To bzdura!"

Prof. Lew Starowicz komentuje w rozmowie z "Do Rzeczy" również spór wokół ideologii gender. Zaznacza, że jest dla niego interesująca z poznawczego punktu widzenia, jednak nie popiera wszystkich jej założeń. - Nie uważam, że dziecko trzeba wychowywać bezpłciowo i czekać, aż samo sobie wybierze płeć. To bzdura! Mam czworo dzieci i sześcioro wnucząt. I nigdy żadnemu z nich nie narzucałem, jakimi zabawkami mają się bawić. Zawsze wybierały je bezbłędnie, zgodnie ze swoją płcią biologiczną - zaznacza.

Pytany z kolei o zjawisko pedofilii w Kościele, seksuolog stwierdza: - O pedofilii więcej się mówi i jest bardziej nagłaśniana, ale jednocześnie wzrasta liczba fałszywych oskarżeń. Co piąte oskarżenie jest nieprawdziwe. Tak wynika ze statystyk amerykańskich, a te są najdokładniejsze. Także w przypadku księży to może być fałszywe oskarżenie. Pedofile są we wszystkich grupach społecznych. Księża nie są grupą statystycznie istotną.

Więcej w tygodniku "Do Rzeczy" >>

Prof. Lew-Starowicz o kobietach, mężczyznach, miłości i rozkoszy. Sprawdź książki >>

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>

Więcej o: