Andrzej Rozenek był gościem porannej audycji Moniki Olejnik "Gość Radia ZET" . Komentował plany PiS, które chce 13 grudnia zorganizować w Warszawie marsz związany z obchodami rocznicy ogłoszenia stanu wojennego. - Prawo do demonstracji 13 grudnia mają przede wszystkim osoby internowane w stanie wojennym. Kaczyński do nich nie należy - powiedział Rozenek. - Rozumiem, że prezes PiS chce sobie zawłaszczyć kolejną datę. Próbował 11 listopada, teraz będzie próbował 13 grudnia. Niech się bije z narodowcami o tę datę, nam nic do tego - dodał rzecznik Twojego Ruchu.
Monika Olejnik przypomniała, że w marszu udział wezmą hierarchowie Kościoła katolickiego. Na liście są m.in. Antoni Dydycz, Edward Frankowski i Wacław Depo. Rozenka ucieszyła ta wiadomość. - Może duchowni usłyszą, co ludzie myślą o ich obrzydliwym bogactwie, limuzynach i pedofilii - powiedział.
Rzecznik Twojego Ruchu odniósł się też do informacji, że na marszu obecny będzie biskup Dydycz, który mówił, że księża nie będą współpracowali z organami ścigania w sprawie pedofilii, bo nie są donosicielami.
- To jest wiadomość z gatunku horroru. Jeżeli jakikolwiek polski obywatel mówi, że nie będzie współpracował z wymiarem sprawiedliwości, i to w sprawie pedofilii... To jest po prostu coś obrzydliwego - powiedział Rozenek.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>