Jak podaje NIK, nie poprawia się poziom zajęć wychowania fizycznego w szkołach. W konsekwencji wciąż spada zainteresowanie uczniów sportową edukacją. W latach 2009-2012 absencja uczniów na lekcjach WF-u wynosiła: 10 proc. w szkołach podstawowych, 13 proc. w gimnazjach i 17 proc. w szkołach ponadgimnazjalnych. Odsetek uczniów nieobecnych na zajęciach i niećwiczących - z powodu braku stroju, zwolnień lekarskich i usprawiedliwień od rodziców - jest jeszcze większy.
W roku szkolnym 2012/2013 NIK przyjrzała się przez tydzień w wybranych szkołach zajęciom WF-u. Okazało się, że w klasach IV-VI nie brało w nich czynnego udziału 15 proc. uczniów, w gimnazjach 23 proc., a w szkołach ponadgimnazjalnych aż 30 proc. uczniów. Dzieci i młodzież jako główne powody unikania ćwiczeń wymieniały względy zdrowotne (35 proc.) oraz nieatrakcyjny sposób prowadzenia zajęć (31 proc.).
Szkoły nie potrafią stworzyć ciekawej oferty programowej dla uczniów. Zdaniem uczniów nauczyciele kładą zbyt duży nacisk na gry zespołowe oraz ćwiczenia gimnastyczne. Inne aktywności - np. bieganie, taniec, aerobik, jazda na łyżwach, pływanie, bieganie lub jazda na nartach czy też aktywna turystyka - były na zajęciach praktycznie nieobecne. W ankiecie 25 proc. uczniów i rodziców uznało, że zajęcia z wychowania fizycznego nie przyczyniają się do zwiększenia sprawności fizycznej.
Jak obliczyło Ministerstwo Zdrowia, ok. 330 tys. uczniów objętych zajęciami WF-u ma zniekształcenia kręgosłupa, a ponad 120 tys. ma nadwagę lub cierpi na otyłość (to w sumie ok. 10 proc. wszystkich uczniów). Pomimo alarmujących liczb w ponad połowie skontrolowanych szkół dyrektorzy nie zorganizowali zajęć z gimnastyki korekcyjnej ani też żadnych kompleksowych działań prozdrowotnych, których elementem byłyby zajęcia sportowe.
Nadzieję na poprawę edukacji sportowej w naszym kraju dawało wprowadzenie przez Ministerstwo Edukacji Narodowej kilka lat temu nowej podstawy programowej. Zdaniem Izby MEN zapomniał przygotować do niej 52 tys. nauczycieli WF-u.
W większości skontrolowanych szkół nie sformułowano wymagań, które służyłyby nauczycielom do oceny postępów uczniów. Nauczyciele nie mają też kryteriów oceny wysiłku i zaangażowania ucznia. Jak wskazuje raport, blisko 80 proc. szkół nie stosuje indywidualnego podejścia do ucznia ze względu na jego wrodzone predyspozycje i talenty sportowe.
Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia działania ministra sportu i turystyki. Szczególnie doceniono starania resortu w budowie infrastruktury sportowej. W latach 2007-2012 ministerstwo dofinansowało budowę 3445 obiektów sportowych i boisk, m.in.: 2604 orlików, 534 sal gimnastycznych, 82 krytych pływalni i 119 lodowisk.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>