Zdaniem CBA na koncie Adama Hofmana w latach 2007-2012 pojawiały się pieniądze, których polityk nie uwzględnił w swoim oświadczeniu majątkowym, ani w zeznaniach podatkowych. W sumie chodzi o około 100 tys. zł. Jak ustalił "Super Express", za przelewami stoi Robert Pietryszyn.
Pietryszyn potwierdził, że to on przekazywał Hofmanowi pieniądze, jednak nie wyjaśnił szczegółów transakcji. - Postępowanie wyjaśniające jest prowadzone przez prokuraturę, w ramach którego mogę być przesłuchiwany w charakterze świadka, nie mogę udzielić szczegółowych informacji przed złożeniem ewentualnych zeznań w prokuraturze - komentował dla "SE".
Podkreślił też, że "przy najbliższej sposobności przedstawi wszystkie dokumenty potwierdzające legalność, transparentność i uczciwość transakcji będących przedmiotem postępowania wyjaśniającego w prokuraturze". Dziennikarzom SE nie udało się skontaktować z Adamem Hofmanem.
Sam Hofman na briefingu w Sejmie wyjaśniał, że chodzi dokładnie o niezapłacenie podatku od pożyczki. - Sprawa będzie się jeszcze toczyć i łatwo by można zrobić z tego sposób na odwrócenie uwagi od tej wielkiej, łapówkarskiej, korupcyjnej afery - mówił, nawiązując do doniesień ws. korupcji m.in. w b. MSWiA i MSZ. Ocenił też, że "dla równowagi" obóz władzy uznał, że trzeba w tej sytuacji pokazać nieprawidłowości wśród opozycji.
Kwestia ewentualnej pożyczki może być jednak interesująca dla CBA ze względu na karierę, jaką Robert Pietryszyn zrobił w czasie rządów PiS. W wieku 26 lat został szefem klubu Zagłębie Lubin sponsorowanego przez KGHM. Później zasiadał we władzach w sumie sześciu spółek skarbu państwa. Obecnie jest prezesem spółki Wrocław 2012 zarządzającej miejskim stadionem.
Więcej w " Super Expressie "
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>