Piotr Pawlenski, rosyjski artysta, który protestując przeciwko polityce Kremla, przybił swoje genitalia do bruku na placu Czerwonym, był dziś przesłuchiwany przez policję. Wiadomo, że ma postawiony zarzut "chuligaństwa". Pawlenski nie przyznaje się do winy.
Jego adwokat Ramil Akhmetgalijew poinformował, że w aktach sprawy jest mowa o motywowanym politycznie nawoływaniu do wrogości i nienawiści wobec grupy społecznej. Nie wiadomo jednak, jaką grupę mają na myśli śledczy.
Termin następnego przesłuchania nie został jeszcze podany. Artyście grozi do 5 lat więzienia. Chcesz na bieżąco śledzić sytuację za granicą? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>