W zeszłym tygodniu Senat uchwalił kosmetyczne poprawki do kontrowersyjnej ustawy o izolowaniu groźnych przestępców w ośrodku terapeutycznym. Projekt wróci teraz do Sejmu. Ustawa ma zapobiec wypuszczeniu na wolność m.in. seryjnych zabójców, którym kary śmierci zamieniono po 1989 r. na kary 25 lat więzienia. Ci, którzy spełnią kryteria, trafią na podstawie orzeczenia sądu cywilnego do Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym.
Gościem Jana Wróbla w Poranku Radia TOK FM była Ligia Krajewska z PO, przewodnicząca nadzwyczajnej komisji zajmującej się tą ustawą. Jeszcze na początku października szefem komisji był młody poseł Twojego Ruchu Michał Kabaciński. Ponieważ eksperci wypowiadali się o ustawie negatywnie, chciał ograniczyć krąg osób, który zostałby objęty nowymi przepisami. Nie zgodził się na to wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski. Kabaciński zrezygnował więc z przewodniczenia , zastąpiła go właśnie Krajewska.
- W 1987 roku popełniono nieścisłość prawną, osoby skazane na karę śmierci dostały 25 lat więzienia. Zapominamy, że te 25 lat szybko mija, nikt nie zastanawiał się nad tym, jak ten problem rozwiązać - tłumaczyła w Poranku Radia TOK FM Krajewska. Zaznaczyła, że projekt oparty jest na orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Nie chciała jednak wypowiadać się na temat jego zgodności z konstytucją, co jej zdaniem jest "największym problemem tej ustawy". Twój Ruch już zapowiedział zaskarżenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.
Wróbel zastanawiał się, czy w przyszłości władza nie będzie tworzyć podobnych ustaw, które w praktyce przedłużają wyroki skazanym i wykorzystywać ich do politycznych celów. - To nie jest przedłużenie kary czy kolejny wyrok - zapewniała Krajewska. I podkreślała, że o izolacji decydować będzie sąd cywilny na podstawie opinii biegłych psychiatrów. - Nie zawsze jest tak, że sąd orzeknie o skierowaniu do ośrodka - zaznaczyła.
- Musimy się zastanowić, czy wolność jednostki może być celem najwyższym w stosunku do wolności społecznej. To jest problem, sama nie mam co do tego jasności. Ale jeśli wolność zagraża innym, musi być mechanizm, za który odpowiada państwo - stwierdziła Krajewska.
Jak poinformowała posłanka, jutro projekt trafi pod obrady sejmowej komisji, następnie jego ostateczną wersję głosować będzie Sejm.