Wizyta Siergieja Ławrowa ma dotyczyć współpracy między Polską a Rosją. - Nasze kraje mają wspólne interesy. Nie damy się zaszantażować Prawu i Sprawiedliwości, które uważa, że każde relacje z Rosją to jest targowica - dodał minister spraw zagranicznych w rozmowie z Moniką Olejnik.
Wśród tematów, na które będą rozmawiać ministrowie, znajdą się m.in.: handel, umowa o małym ruchu granicznym oraz wycofywanie się sił polskich z Afganistanu. - To jest współpraca, która jest Polsce i NATO potrzebna - mówił Sikorski.
Monika Olejnik zapytała, jak minister Ławrow odpowiedział na pytanie o zwrot wraku Tupolewa. - Stanowisko Rosji niestety jest niezmienne. To zależy od rosyjskiej prokuratury - odpowiedział Sikorski.
Szef MSZ komentował także przeprosiny prezydenta Komorowskiego skierowane do Rosjan. - To bardzo niemiłe, gdy trzeba przepraszać. Ale niestety nie dopełniliśmy obowiązku ochrony obcej placówki i te przeprosiny się należały - powiedział Sikorski.
- Poszła nota z wyrazami ubolewania, a prezydent z tego co wiem nie użył słowa "przepraszam" - dodał szef MSZ. Gdy dziennikarka powiedziała mu, że prezydent powiedział "przepraszam" na antenie Radia Zet, odpowiedział: - Wielka uprzejmość naszego prezydenta jest dobrze znana. Dzięki temu, co się stało, uniknęliśmy spirali wrogości i jest tak, jak powinno być. Nacjonalistyczni zadymiarze w Polsce i w Rosji są za kratami, czyli tam, gdzie ich miejsce.
Gospodarz programu "Gość Radia Zet" zapytała ministra o to, czy Rosja powinna przeprosić za ekscesy w Moskwie. - Niestety to nasi zadymiarze zaczęli, niestety na dużo większą skalę i niestety nasza policja nawaliła, a ich policja okazała się być znacznie bardziej sprawniejsza. W stronę ambasady RP leciały takie race, które ledwo zauważyliśmy, więc niestety to był zupełnie innej rangi incydent - odpowiedział Sikorski.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>