Agata Lewandowska * : Niespójny i niejednorodny. W zależności od podejmowanych wątków prezentowany przez media wizerunek Polski i Polaków bywa zarówno pozytywny czy nawet niekiedy entuzjastyczny, jak i negatywny.
- Zdecydowanie pozytywne wypowiedzi dotyczące Polski pojawiały się w niemieckich mediach w kontekście kondycji polskiej gospodarki. Polska przedstawiana jest jako kraj dynamicznie się rozwijający, o stabilnej i silnej gospodarce, najlepiej w UE radzący sobie z kryzysem. Jest to szczególnie godne odnotowania, może bowiem świadczyć o powolnym zanikaniu jednego z głównych elementów negatywnego wyobrażenia o Polsce - odnoszącego się do niegospodarności stereotypu o "polnische Wirtschaft", który był bardzo trwały i historycznie zakorzeniony w niemieckiej opinii publicznej.
Ciepło mówi się też o Polsce w kontekście polsko-niemieckich relacji dyplomatycznych, podkreśla się, że są one przyjacielskie i harmonijne. Entuzjastyczny jest w niemieckich mediach również obraz premiera Donalda Tuska - pretekstem do pisania o nim więcej była nagroda im. Walthera Rathenaua, którą otrzymał w 2012 r. Niemieckie media pozytywnie informowały też o licznych inicjatywach kulturalnych i edukacyjnych, których celem było ukazanie Polaków i Niemców w roli partnerów w różnych okresach historii. Jednym z ważniejszych takich wydarzeń w ubiegłym roku była m.in. publikacja książki "Polenhilfe. Als Schmuggler für Polen unterwegs", opisującej pomoc niesioną Polakom przez Niemców w czasie stanu wojennego.
- Opinie związane z Euro 2012 kreowały pozytywny wizerunek Polski - kraju nowoczesnego, nieróżniącego się szczególnie od państw zachodnioeuropejskich. Przy okazji pokazywano też Polskę jako kraj bardzo atrakcyjny turystycznie. Negatywne opinie dotyczyły natomiast zbyt wysokich cen w hotelach i restauracjach w czasie Euro oraz bójek między polskimi i rosyjskimi kibicami - w kontekście bezpieczeństwa na stadionach.
- Uwagę zwraca silny dysonans pomiędzy polsko-niemieckimi relacjami na płaszczyźnie dyplomatycznej i społecznej. Pierwsze są postrzegane pozytywnie. Punkt zapalny w tych relacjach stanowi głównie polityka energetyczna, a w jej kontekście - ekologia. Chodzi o kilka problemów: protest w sprawie polskich planów budowy elektrowni atomowej w niedalekim sąsiedztwie granicy niemieckiej, sceptycyzm wobec polskich planów pozyskiwania gazu z łupków czy weto Polski w sprawie projektu unijnego dotyczącego redukcji emisji dwutlenku węgla. Co innego, kiedy mówimy o stereotypach zakorzenionych w niemieckiej świadomości zbiorowej, które dochodzą do głosu, np. w internetowych komentarzach do tekstów czy w wypowiedziach cytowanych w samych tekstach.
- Prasa jest raczej wyważona i unika obiegowych klisz, natomiast negatywne stereotypy - z wyobrażeniem o Polaku-złodzieju na czele - pojawiają się z reguły na poziomie społecznym. Kilkakrotnie przez media przewinęła się np. opinia wyrażana przez mieszkańców terenów przygranicznych, że otwarcie granic po wejściu przez Polskę do układu Schengen było przedwczesne, głównie z powodu wzrostu kradzieży na tych terenach. Oficjalnie podkreślano natomiast, że policja polska i niemiecka wdrażają różne projekty, które mają na celu zminimalizowanie przestępczości na pograniczu.
Silne uprzedzenia ujawniła też wypowiedź prezydenta Joachima Gaucka, który powiedział, że Polacy są bardziej pracowici niż Niemcy. Na portalu Bild.de pojawiły się wówczas wszystkie możliwe negatywne opinie o Polakach i jakości ich pracy, z "polską fuszerką" włącznie. Ale stereotypowe wyobrażenia bywają również pozytywne. Do tych ostatnich należy podkreślana przy tekstach dotyczących Euro polska gościnność i serdeczność.
Agata Lewandowska to doktorantka na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Przez kilka lat mieszkała w Berlinie, przez rok studiowała w Poczdamie. Przeprowadzona przez nią analiza wizerunku Polski i Polaków w niemieckich mediach w 2012 r. - prasie, jej portalach internetowych oraz w serwisie Deutsche Welle, jest częścią zrealizowanego przez Instytut Zachodni w Poznaniu projektu badawczego, dotyczącego dynamiki niemieckiej opinii publicznej.