Dziennikarka zaapelowała do dziennikarzy, żeby nie zapraszali do swoich programów i gazet przedstawicieli organizatorów Ruchu Narodowego. "Nie traktujmy faszyzmu i kultu siły jako równoprawnego głosu w debacie publicznej. I tak jak nie zapraszamy pedofila, złodzieja, mordercy, gwałciciela czy psychopaty, żeby przedstawiał swój punkt widzenia, tak nie zapraszajmy ludzi, którzy życie, zdrowie innych ludzi, dobro publiczne i wolności obywatelskie mają za nic. Nie ryzykujmy naszą demokracją. Nie legitymizujmy faszystów" - napisała w Natemat.pl.
"Nie przyłożę już ręki do promowania (nawet niechcący) i reklamy tych ludzi. Bo tak rozumiem misję mediów i tak rozumiem swoją obywatelską powinność" - zakończyła.
Jutrzejszą, wtorkową rozmowę w TVN24 z Krzysztofem Bosakiem, jednym z liderów Ruchu Narodowego, zapowiedział na Twitterze Jarosław Kuźniar:
Odpowiedzieli mu m.in. Eryk Mistewicz, specjalista od marketingu politycznego: "Nie rozumiem. Wpierw lansujecie osoby chore psychiczne z nazwiskami na Z. i B. a później wszyscy mamy problem". Piotr Szumlewicz z "Tygodnika Przegląd" zapytał, dlaczego Kuźniar "uwiarygodnia faszyzującą prawicę". Dorota Zawadzka, słynna "superniania", zapytała krótko: "W jakim celu?".
W twitterową dyskusję z Kuźniarem wszedł też Adam Jasser, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera:
Dziennikarz TVN24 odpowiedział Jasserowi, że "nieudolnie próbuje naśladować rzecznika rządu, Pawła Grasia" i "nie potrafi chować emocji". Zakończył stwierdzeniem:
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>