"Wdarli się do środka z maczetami, butelkami, pałkami" [RELACJA Z SYRENY]

"Każdy kto brał udział w dzisiejszym Marszu Niepodległości, jest odpowiedzialny za atak na domy w których mieszkają m.in. rodziny po eksmisjach, osoby starsze, niepełnosprawne i wszystkie, których nie stać na czynsz" - napisali w emocjonalnym oświadczeniu członkowie Kolektywu Syrena działającego przy ul. Wilczej. Uczestnicy Marszu Niepodległości wdarli się na teren squatów w centrum Warszawy. Po tych atakach ratusz rozwiązał marsz.

"Czego nie może zrobić władza - robią w jej imieniu faszyści.

Dziś, w Dniu Niepodległości policja nieustannie patrolowała ulice Skorupki i Wilczą, w której mieszczą się przestrzenie autonomiczne Syrena i Przychodnia. Około 15:30 trwał przemarsz nacjonalistów przez centrum. Od strony Skorupki zniknęli wszyscy funkcjonariusze policji.W tym samym czasie pojawiła się grupa kilkudziesięciu neonazistów. Rozerwali łańcuchy bram, wdarli się na teren. Z maczetami, butelkami, pałkami zaatakowali osoby znajdujące się w środku.

Musieli bronić się sami

W Syrenie znajdowało się w tym momencie m.in. ośmioro dzieci w wieku od 3 do 14 lat, ale Największe straty poniosła Przychodnia - spalone i zniszczone auta, ranni ludzie, wybite okna. Przez trzydzieści minut, w związku z wycofaniem się funkcjonariuszy policji, musieliśmy bronić się sami. Gdyby nie nasza stanowcza postawa, mogłoby dojść do tragedii - neonaziści gotowi byli zabić.

Tak dziś wygląda wasz 'patriotyzm'. Każdy kto brał udział w dzisiejszym Marszu Niepodległości, jest odpowiedzialny za atak na domy w których mieszkają m.in. rodziny po eksmisjach, osoby starsze, niepełnosprawne i wszystkie, których nie stać na czynsz lub kredyt na 30 lat.

Tak wygląda dziś rzeczywistość w Warszawie - władze eksmitują, faszyści pałują. Nie damy się ani jednym ani drugim!

Kolektyw Syrena"

Rozwiązano marsz na żądanie policji

"Marsz Niepodległości" organizowany przez środowiska narodowe, w związku z zakłócaniem porządku i narażeniem życia i zdrowia uczestników został rozwiązany o godz. 16.42 - poinformował w stołeczny ratusz. Podano, że marsz został rozwiązany na wyraźnie żądanie policji. Stołeczny ratusz zaznacza, że pomimo podjętej decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia marsz jest kontynuowany.

Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>