Pawlenski zasłynął już wcześniej protestem przeciwko skazaniu członkiń zespołu Pussy Riot. Artysta postanowił wtedy zaszyć sobie usta, by zwrócić uwagę na brak wolności słowa w kraju.
Wczoraj Rosjanin zaprotestował przeciwko reżimowi Putina i obojętności społeczeństwa na całą sytuację - całkowicie nagi usiadł na Placu Czerwonym i młotkiem przybił swoje genitalia do bruku. Siedział tak około godziny, po czym trafił do szpitala. Po opatrzeniu ran został przewieziony na komisariat.
Znany rosyjski reżyser teatralny Kirill Serebrennikov skomentował akcję artysty na swoim profilu na Facebooku, nazywając ją "gestem absolutnej rozpaczy".
W związku z akcją dzisiaj artysta ma stawić się przed moskiewskim sadem. Grozi mu 15 dni aresztu.
Chcesz na bieżąco śledzić sytuację za granicą? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>