Abp Gądecki: "Media zawłaszczyły kształcenie wolnych ludzi. Nastąpiła głęboka penetracja psychiki..."

Media dzisiaj "mówią, piszą i głoszą nie tylko jak, ale również co człowiek ma myśleć, co ma czuć, co robić, co ma potępiać, a co przyjmować" - uważa abp Stanisław Gądecki. Zdaniem metropolity poznańskiego, dzisiaj "nastąpiła tak głęboka penetracja ludzkiej psychiki i ludzkiego ducha, że często człowiek zostaje całkowicie ubezwłasnowolniony".

- Wolność to sprawa dużo ważniejsza niż zwykła zmiana rządu czy poprawa warunków ekonomicznych - przekonywał abp Stanisław Gądecki podczas mszy w poznańskiej Farze. Wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski podkreślił, że - jego zdaniem - aby "ocalić i umocnić wolność", o którą zabiegali przodkowie, trzeba najpierw zabiegać o wolność osobistą, a następnie o wolność zbiorową. - Wolność człowieka nie polega na czynieniu czegokolwiek, ale jest ona wolnością ku dobru, w którym jedynie człowiek znajduje swoje szczęście - stwierdził abp Gądecki.

"Formowanie ludzi wolnych? Media zawłaszczyły..."

Abp Gądecki powiedział, że formowanie "ludzi wolnych" nie jest dziś czynnością łatwą. Dodał, że w jego opinii kiedyś robiła to szkoła, "przekazując wiedzę, narzędzia i metody jej samodzielnego zdobywania i weryfikowania". A obecnie funkcję tę zawłaszczyły media, "które mówią, piszą i głoszą nie tylko jak, ale również co człowiek ma myśleć, co ma czuć, co robić, co ma potępiać, a co przyjmować".

Zdaniem metropolity poznańskiego, dzisiaj nastąpiła tak głęboka "penetracja ludzkiej psychiki i ludzkiego ducha", że często człowiek zostaje całkowicie ubezwłasnowolniony.

Gądecki przekonywał, że bez wolności osobistej niemożliwa jest wolność w porządku społecznym. - Kto nie jest człowiekiem wolnym, tym zawsze ktoś obcy będzie rządził, a wolność i niepodległość polityczna będzie dla niego tylko iluzją niepodległości państwa - mówił.

Rządzący

Arcybiskup wymieniał, jakimi zasadami - w jego opinii - powinni kierować się rządzący państwem, by było ono prawdziwie wolne i suwerenne. - Uczciwość w kontaktach między rządzącymi a rządzonymi, jawność w administracji publicznej, bezstronne rozstrzyganie sporów, poszanowanie przeciwników politycznych, sprawiedliwe i uczciwe wykorzystanie pieniędzy, odrzucenie zdobywania i utrzymania władzy za wszelką cenę - to są zasady, które znajdują źródło i uzasadnienie transcendencji osoby w obiektywnych nakazach dotyczących funkcjonowania państwa - wymieniał duchowny.

Dodał, że jeśli te zasady nie będą przestrzegane, nastąpi rozpad państwa, ponieważ "demokracja nie jest tylko eksperymentem politycznym, ona jest przedsięwzięciem duchowym i moralnym, którego sukces zależy od cnoty obywateli".

Więcej o: