Polski dreamliner uziemiony w Bangkoku. "Drobny problem techniczny", kilkuset turystów nie wróciło do kraju

Jak podaje TVN24.pl, polski samolot miał na lotnisku w stolicy Tajlandii awarię zasilania. Turyści wrócą do Polski w środę wieczorem.

Samolot Boeing 787 miał wykonać rejs z Bangkoku do Warszawy i pojawić się na Okęciu dziś o 11.34. W rozmowie z portalem TVN24.pl rzeczniczka PLL LOT Barbara Pijanowska-Kuras powiedziała, że pojawił się "drobny problem techniczny". - Samolot nie przyjmuje prądu po podłączeniu go do zewnętrznego zasilania z lotniska. Ponieważ nie jest to lotnisko, do którego na stałe operujemy, usunięcie takiej usterki wymaga więcej czasu - poinformowała rzeczniczka. Niestety, nie udało nam się potwierdzić tych informacji - Pijanowska-Kuras nie odbiera telefonu.

Kilkuset pasażerów dreamlinera wróci do kraju w środę wieczorem połączeniem przez Moskwę. Jak zapewnia rzeczniczka LOT, do czasu opuszczenia Bangkoku pasażerowie będą mieli opiekę przedstawicieli firmy, posiłki oraz nocleg w hotelu, w którym spędzali urlop.

Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Tutaj znajdziesz wersję na telefony z Androidem >>> A tutaj wersję na Windows Phone >>>

Więcej o: