Saramonowicz w swoim felietonie pt. "Zamachowscy" wylicza, jak Polska ostatnio stoi różnego rodzaju zamachami - a to na posła Wiplera, a to na Kubę Wojewódzkiego, a to na sejmowy zespół Antoniego Macierewicza, a to na Kościół...
Reżyser zwraca uwagę na jeden z "zamachów" - "zamach permanentny" na Lecha Kaczyńskiego. "Jego gehenna trwa już trzy i pół roku" - wytyka Saramonowicz. "Codziennie się go ożywia i zabija. Najbardziej zdumiewające jest to, że robią to ci, którzy: a) o jego śmierć obwiniają innych; b) postulują, by zostawić go w spokoju; c) najgłośniej krzyczą, żeby nie podnosić głosu" - dodaje.
Do tego wszystkiego - zdaniem Saramonowicza - dochodzi w Polsce każdego dnia do zamachu na demokrację i polskość. "Demokracja ginie pod naporem faszyzmu, nacjonalizmu, rasizmu, heteroseksizmu, obskurantyzmu..." - wylicza reżyser z jednej strony i dodaje z drugiej: "Polskość tymczasem umiera za sprawą ateizmu, relatywizmu, nihilizmu...".
Saramonowicz konkluduje więc: "Ani się człowiek obejrzał, a tu kowalscy i nowakowie ustąpili miejsca zamachowskim".
Cały komentarz w najnowszym numerze "Wprost".