Mechanicy samochodowi usłyszeli jęki dobiegające z bagażnika peugeota 307 i poczuli zapach odchodów. Kobieta, która przyjechała naprawić samochód, twierdziła, że przypadkowo włączyły się elektroniczne zabawki, które przewozi. Jednak to nie przekonało mechaników, pisze serwis Russia Today .
Kiedy zajrzeli do środka, znaleźli tam nagie i brudne dziecko. Dziewczynka była przytomna, ale najprawdopodobniej miała gorączkę. - Widać było, że potrzebuje powietrza, bo prawie się dusi - powiedział jeden z mechaników, którzy dokonali makabrycznego odkrycia.
Dziewczynka została natychmiast odwieziona do szpitala. Lekarze stwierdzili, że dziecko ma od 15 miesięcy do 2 lat, ale ma opóźniony rozwój fizyczny i psychiczny. Wszystko wskazuje na to, ze dziecko było przetrzymywane tak od urodzenia, a rodzice ukryli narodziny córki przed państwowymi instytucjami.
Rodzice dziewczynki, pochodzący z Portugalii, ale mieszkający na południu Francji, zostali już zatrzymani. Badania DNA potwierdziły, że rzeczywiście są rodzicami biologicznymi dziewczynki. Poza nią para ma jeszcze troje dzieci, które - jak wynika ze wstępnych ustaleń - były wychowywane w normalnych warunkach.
Ojciec przetrzymywanej w bagażniku dziewczynki twierdzi, że nie wiedział o istnieniu czwartego dziecka. Także sąsiedzi rodzice są zszokowani, bo nikt nie wiedział, że Rose-Marie jest w kolejnej ciąży. Jak jednak powiedzieli policji, "kobieta praktycznie mieszkała w samochodzie".
Aresztowanej parze grozi do 10 lat więzienia. Nic jednak nie wskazuje, że dziecko doznało przemocy fizycznej, więc prawdopodobnie główny zarzut będzie dotyczył rażących zaniedbań i braku należytej opieki.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie, na żywo w Twoim telefonie!