Dwie strzelaniny w USA. W sumie 10 osób nie żyje

W strzelaninie w Phoenix zginęło 5 osób, w tym 15-latek. Prawdopodobną przyczyną ataku szaleńca były szczekające u sąsiadów psy. Do strzelaniny doszło także w Nowym Jorku w imigranckiej części Brooklynu.

Policja otrzymała zgłoszenie od jednego z mieszkańców. Policja w jednym z domów znalazła cztery ciała: dwóch mężczyzn, kobiety i 15-latka, w drugim domu były zwłoki mężczyzny. Prawdopodobnie sprawcy strzelaniny. - Wygląda na to, że sprawca popełnił samobójstwo - mówi Tommy Thompson , rzecznik policji w Phoenix.

Policja nie podaje więcej szczegółów. Wiadomo, że sprawca i ofiary mieszkali po sąsiedzku. Na miejscu znaleziono też dwa martwe psy, a mieszkańcy okolicy mówią, że domniemany sprawca skarżył się na ich szczekanie.

Do drugiej strzelaniny doszło w Nowym Jorku. Policja znalazła 5 ofiar w jednym z mieszkań na Brooklynie. Kiedy na miejsce przybyła policja, dwie osoby jeszcze żyły. Zmarły jednak po przewiezieniu do szpitala. Policja nie podaje żadnych szczegółów. Do strzelaniny doszło w części Brooklynu zamieszkanej przez wielu imigrantów z Azji i Hiszpanii.

Chcesz na bieżąco dowiadywać się o sytuacji za granicą? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie na żywo w Twoim telefonie!

Więcej o: