Obiekt spadł do jeziora Czebarkul 15 lutego, zostawiając w lodzie szeroki na 6 metrów otwór. Wydobycie odłamka meteorytu sprawiło wiele trudności płetwonurkom, którzy przy tym pracowali. Potrzebny był holownik. Fragment skały leżał na głębokości 13 metrów, a nie 6-8 metrów, jak pierwotnie sądzono. Dodatkowo przy wyciąganiu z jeziora odłamek meteorytu rozpadł się na kilka części.
Zdaniem naukowców to największy fragment meteorytu, który udało się odnaleźć w okolicach Czelabińska.
Sergey Zamozdra, profesor z uniwersytetu w Czelabińsku, powiedział agencji Interfax, że wstępne badanie potwierdza, że jest to część meteorytu "Czelabińsk". - Ten fragment jest najprawdopodobniej jednym z 10 największych meteorytów, jakie kiedykolwiek znaleziono - powiedział Zamozdra.
W lutym meteoryt eksplodował w okolicy tego rosyjskiego miasta, a fala uderzeniowa uszkodziła setki domów, rannych zostało około tysiąca osób. Meteoryt miał wielkość ok. 18 metrów i ważył ok. 11 tys. ton. Było to największe tego typu zjawisko od katastrofy tunguskiej w 1908 r.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie, na żywo w Twoim telefonie!