W ubiegłą sobotę podczas lotu z Delhi do Bangalore doszło do nietypowej awarii. Jak poinformował koncern Boeing, od dreamlinera należącego do Air India odpadł fragment kadłuba o wielkości około 1,5 na 2,5 metra. Piloci nie zauważyli niczego niepokojącego w pracy maszyny, więc nie wiadomo, kiedy dokładnie elementy poszycia oderwały się od samolotu ani gdzie spadły.
W dreamlinerze znajdowało się (łącznie z załogą) 148 osób. Jak informuje Boeing, utracona część samolotu nie miała kluczowego znaczenia dla jego funkcjonowania, w związku z czym awaria nie stanowiła żadnego niebezpieczeństwa dla podróżnych.
Dziurę na spodzie boeinga zauważono dopiero po lądowaniu w Bangalore. Ubytek w zewnętrznej powłoce samolotu odsłonił okablowanie i umieszczone wewnątrz urządzenia.
Sobotnie zdarzenie jest jedną z wielu awarii, do jakich doszło podczas użytkowania dreamlinerów. Wielokrotnie loty obsługiwane przez te maszyny były odwoływane, m.in. przez polskiego przewoźnika. We wrześniu odwołano loty dreamlinerów do Pekinu, Nowego Jorku i Chicago, bo w samolotach zapaliły się kontrolki informujące o konieczności dokonania natychmiastowego przeglądu technicznego. Problemy ze startami Boeingów 787 występowały też w innych państwach.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie, na żywo w Twoim telefonie!