- To pismo zapewniające stronę dominikańską, że jesteśmy w stanie udzielić pomocy prawnej w tej sprawie. Pomimo tego, że nie wiąże nas umowa narodowa. Sami natomiast oczekujemy, że strona dominikańska przekaże nam wszystkie materiały na temat swojego śledztwa - mówi w rozmowie z portalem Gazeta.pl Maciej Kujawski, zastępca rzecznika Prokuratury Generalnej. Informuje, że jeszcze dziś pismo zostanie przekazane przez polską placówkę dyplomatyczną w Bogocie [stolica Kolumbii - red.] do dominikańskiej prokuratury.
Polskich śledczych najbardziej interesuje "polski wątek", czyli czy do wykorzystywania nieletnich dochodziło także na terytorium Polski. Są takie podejrzenia, ponieważ oskarżony o wykorzystywanie seksualne ks. Wojciech Gil przywoził do kraju swoich podopiecznych z Dominikany.
Wniosek, który wystosowała warszawska prokuratura okręgowa, zawiera prośbę o przekazanie uwierzytelnionych kserokopii zeznań świadków oraz kopii wideo, które posiadają dominikańscy śledczy. Polska nigdy nie podpisała z Dominikaną żadnej umowy, więc pomoc może odbywać się na "zasadzie wzajemności". Jedyną wątpliwość wzbudza fakt, że polska prokuratura nie będzie mogła zgodzić się na ewentualną ekstradycję duchownych, bo tego zabraniają obowiązujące przepisy.