Ks. Boniecki recenzuje książkę o Rydzyku. "Nie jest intelektualistą, ale błędem jest traktowanie go jako prostaczka"

"Marzy mi się film o ojcu Tadeuszu Rydzyku na miarę 'Wałęsa. Człowiek z nadziei'. Marzy mi się, od kiedy przeczytałem książkę Piotra Gołuchowskiego i Jacka Hołuba 'Ojciec Tadeusz Rydzyk. Imperator'" - pisze w najnowszym "Tygodniku Powszechnym" ks. Adam Boniecki.

"Znając poglądy 'Gazety Wyborczej' na temat Ojca Dyrektora i vice versa , można by przypuszczać (i prawdopodobnie wielu wyznawców Radia Maryja tak przypuszcza), że jest to paszkwil, atak, karykatura, stek pomówień itp. Tymczasem nie jest" - zaczyna recenzję książki "Ojciec Tadeusz Rydzyk. Imperator" ks. Adam Boniecki w najnowszym "Tygodniku Powszechnym".

Przeczytaj fragmenty książki m.in. o tym, kim był pierwszy sponsor Radia Maryja >>>

Były redaktor naczelny "TP" podkreśla, że poza ironicznym tytułem ("Imperator") nie znalazł w książce ani agresji, ani zjadliwości. Co więcej, zdaniem Bonieckiego, z tego, jak opisany jest Rydzyk, wyłania się obraz ogromnego sukcesu redemptorysty. "Autorzy nie potrzebowali niesprawdzonych pomówień, plotek ani inwektyw, by pokazać, że Ojca Dyrektora absolutnie nie powinno się lekceważyć. Wystarczy przyjrzeć się dokładniej" - pisze ks. Boniecki.

"Rzetelny obraz znacznego obszaru polskiej rzeczywistości"

O młodym Rydzyku w książce wypowiadają się m.in. jego znajomi: - Był kapłanem, który stwarzał niesamowitą atmosferę, ludzie go uwielbiali, kościoły pękały w szwach. Był otwarty, radosny - mówią. To, jaki był, zupełnie nie pasuje do tego, kogo znamy z anteny Radia Maryja - dodają. Z samym Rydzykiem autorom książki jednak nie udało się porozmawiać - nie chciał tego redemptorysta. "Szkoda, bo książka Gołuchowskiego i Hołuba nie jest ani obraźliwa, ani agresywna. Znajdujemy w niej rzetelny obraz znacznego obszaru polskiej rzeczywistości, w której żyjemy" - zauważa ks. Boniecki.

Jaki jest to obraz? B. naczelny "Tygodnika Powszechnego" opisuje: "'nieformalny prymas Polski' wiedziony poczuciem misji dominuje w obrazie Kościoła. Nie wiem, czy jego Kościół rzeczywiście jest 'pojemny', ale na pewno nie jest otwarty. To Kościół zamknięty na świat, oblegany przez wrogie siły dowodzone przez tajemną (żydowską? masońską?) centralę (w Brukseli?). Owładnięty lękiem przed światem, inaczej niż Jan Paweł II czy papież Franciszek, nie idzie do tego świata z miłością, ale się przed nim barykaduje w oblężonej twierdzy".

Cały komentarz w najnowszym wydaniu "Tygodnika Powszechnego".

Biografia o. Tadeusza Rydzyka do kupienia w Publio.pl>>

Więcej o: