- Prezydium Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego (założonego w 1952 r. przez byłych więźniów obozu koncentracyjnego i obozu zagłady Auschwitz - red.) jest zaniepokojone stanem byłego niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz-Birkenau - podaje za niemiecką agencją informacyjną DPA monachijski dziennik "Süddeutsche Zeitung".
- Będziemy bezzwłocznie szukać dialogu z nowym rządem RFN - zapowiada na łamach gazety urodzony w Łodzi Roman Kent, od 2011 r. przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego. Zdaniem Kenta, mimo że pracownicy muzeum-miejsca pamięci Auschwitz-Birkenau dokładali wszelkich starań w celu zachowania obiektu, budynkom byłego obozu coraz bardziej grozi zawalenie.
Christoph Heubner, wiceprzewodniczący Komitetu Wykonawczego organizacji, powiedział, że ci, którzy przeżyli obóz, zwracają się z prośbą szczególnie do niemieckiego rządu, aby ten pilnie dopasował swoje zobowiązania finansowe do realnych potrzeb, aby móc ratować miejsce pamięci. Auschwitz-Birkenau był największym niemieckim obozem zagłady w okupowanej Polsce - pisze za DPA "Süddeutsche Zeitung".
Artykuł pochodzi z serwisu ''Deutsche Welle''