Gośćmi "Kropki nad i" poświęconej problemowi pedofilii w Kościele byli ksiądz Kazimierz Sowa i częsty gość mediów o. Tadeusza Rydzyka poseł PiS Andrzej Jaworski.
Monika Olejnik nawiązała m.in. do ostatniej konferencji Episkopatu Polski, podczas której ks. Wojciech Lipka wstawił się za ks. Grzegorzem K. W marcu ksiądz został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Jednak z urzędu proboszcza został usunięty dopiero we wrześniu. Ks. Lipka na konferencji stwierdził , że czyny księdza dotyczą spraw "nieaktualnych", bo z 2001 roku.
- Byłem zażenowany tym, jak odpowiadał kanclerz Lipka. Konferencja pokazała jedno, że czasem fałszywie rozumiana solidarność grupowa, zamkniętej kasty, jest najważniejsza, nie liczy się nic innego, łącznie z wyrokiem sądowym - mówił ks. Sowa.
- Ksiądz Lipka nie dodał, że ma świadomość, że jest jeszcze druga sprawa związana z tym samym człowiekiem. Wiem, że świeccy diecezjanie zwrócili się do arcybiskupa Hosera, żeby rozważył, czy ksiądz Lipka powinien dalej pełnić tę funkcję - dodał ks. Sowa.
Goście programu odnieśli się też do ojca Rydzyka, który broni oskarżanego o pedofilię abpa Wesołowskiego, nuncjusza na Dominikanie. - Był w dwóch krajach, w których bardzo mocno działają mafie narkotykowe. I występował przeciw. A może te mafie narkotykowe się zemściły i coś podstawiły? - mówił Rydzyk na antenie Radia Maryja.
- Sprawą naturalną jest, że kapłani raczej będą bronić, niż atakować czy ganić, w myśl ewangelicznej zasady, czyli słów Jezusa "jeśli jesteście bez grzechu, to rzućcie w grzesznicę kamieniem, a jak nie macie grzechu, to odejdźcie" - cytował poseł PiS.
- Z jednej strony nie ma usprawiedliwienia dla tego typu postępowań. Jest to naganne. Ale z drugiej strony każdej osobie należy dać szansę obrony, wysłuchać, co ma do powiedzenia - podkreślił.
- Gdyby nie było sytuacji, w której argumenty ze strony prokuratury dominikańskiej były na tyle przekonujące dla Watykanu, to ksiądz Wesołowski nie zostałby w takim trybie odwołany - przekonywał ks. Sowa.
- Każdemu człowiekowi należy się szacunek. Nie może być pełnej solidarności grupowej, która jest ważniejsza niż racje i prawda - mówił duchowny. Jego zdaniem "próbuje się przedstawić pedofilię jako rzecz przypisaną Kościołowi". A wiemy, że tak nie jest. Może stąd jest taka obrona przez atak, pojawiają się opinie, że to nie tylko tak u nas jest, że w innych środowiskach i zawodach też się zdarzają takie przypadki. Nawet gdyby gdzieś było więcej takich przypadków, każdy, który jest w Kościele, jest czymś strasznym - mówił ks. Sowa.
Ks. Wojciech Lipka niedawno zasłynął z wypowiedzi dla TOK FM . W kwietniu rozesłało do wszystkich diecezji pytania o pedofilię w Kościele. "Napiszę drukowanymi: TO NIE WASZA SPRAWA. I na tym etapie kończymy korespondencję z powodu dalszej jej BEZSENSOWNOŚCI", napisał w odpowiedzi ks. Lipka.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie na żywo w Twoim telefonie!