Na pytanie, czy czuje się odpowiedzialny za zapaść finansową woj. Mazowieckiego, Adam Struzik odparł: "absolutnie nie".- Mazowsze jest zadłużone, ma swoje problemy, ale one nie są indywidualnie zawinione przeze mnie - stwierdził w "Kontrwywiadzie" RMF FM.
Co w takim razie zdaniem marszałka jest powodem problemów budżetowych województwa? - Od 4 lat, od kiedy nastąpił kryzys finansów i Polski, i Mazowsza oraz kryzys ekonomiczny w Europie i na świecie, nasze dochody stale spadają - powiedział. - A musimy płacić olbrzymie daniny na rzecz innych województw - dodał.
Zapytany, dlaczego województwo nie oszczędza, stwierdził, że "jest pewna granica oszczędności i my już ją osiągnęliśmy". - Nasze wydatki administracyjne są najniższe w Polsce. Wynoszą 9 zł na obywatela, a średnia w kraju to 14 zł - zapewnił.
Adam Struzik twierdzi, że krytykujący go radni SLD "stosują demagogię". - To jest technologia czarnego PR, który stosują konsekwentnie, żeby siebie promować, a mnie zohydzić opinii publicznej - powiedział. Na zarzut, że jego urząd rocznie wydaje 100 tys. złotych na mycie samochodów, odpowiedział: "Zależy, ile się myje tych samochodów i w jakim czasie. Rozumiem, że mamy jeździć brudnymi samochodami". Z kolei na pytanie o kosztowne podróże służbowe m.in. do Brazylii, poinformował, że "są one elementem normalnej pracy".
Teoretycznie jest możliwe, że minister finansów odmówi nam zaniechania poboru ostatnich rat - przyznał Adam Struzik. - Z czego mamy zapłacić, jak na koncie województwa wczoraj było 37 tys. złotych? Damy tyle, ile mamy - dodał.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie, na żywo w Twoim telefonie!