Iwanow i grupa ekspertów zajmujących się demografią omawiali w bułgarskim radiu Darik problem różnic w północnych i południowych regionach kraju. Zaznaczyli, że Bułgaria - koncentrując inwestycje tylko w niektórych regionach - prowadzi politykę sprzyjającą szybkiemu wyludnianiu. Iwanow przedstawił ponadto niepokojące statystyki wskazujące, że Bułgaria znajduje się na szczycie światowej listy krajów z największą umieralnością. Jego zdaniem właśnie wysoka śmiertelność w połączeniu z różnicami ekonomicznymi poszczególnych regionów może doprowadzić do katastrofy demograficznej.
- Liczba ludności północnej Bułgarii, wyłączając Sofię, maleje siedem razy szybciej niż liczba ludności południowych regionów. Według statystyk ludność kraju zmniejsza się o 164 osoby dziennie, czyli 60 tys. osób rocznie - powiedział Iwanow, cytowany przez Novinite.com .
Według krajowych badań demograficznych, cytowanych przez telewizję BTV, w 2060 roku ludność Bułgarii będzie wynosiła 5 mln osób, z czego 60 proc. będzie w wieku powyżej 65 lat. Ostatni spis powszechny (przeprowadzony w 2011 roku) wykazał, że w kraju tym mieszka nieco ponad 7 mln 280 tys. osób.
Spadek populacji w Bułgarii wynosi około 0,5 proc. rocznie, co oznacza 2 mln obywateli mniej w ciągu następnych 50 lat. W 2012 roku 24 miejscowości zostały wymazane z mapy Bułgarii, a 172 były na granicy wymazania z powodu wyludnienia. Specjaliści zajmujący się demografią zaznaczają, że poza wysoką umieralnością wśród ludności i niskim wskaźnikiem urodzeń, wyludnianiu kraju sprzyja również emigracja obywateli.
Chcesz na bieżąco otrzymywać najważniejsze informacje ze świata? Masz telefon z Androidem? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Najważniejsze informacje codziennie, na żywo w Twoim telefonie!