Dzisiaj doszedłem do granicy, za którą lojalność wobec partii stoi w konflikcie z lojalnością wobec Polaków. Położenie przez polityków ręki na 270 mld zł musi doprowadzić do obniżenia emerytur milionów Polaków - tak Jarosław Gowin argumentował w Sejmie decyzję o rozstaniu z Platformą Obywatelską.
- Można powiedzieć, że separacja zakończyła się rozwodem - skomentowała w TOK FM politolożka z UW - prof. Agnieszka Rothert.
Jarosław Gowin chce pracować jako poseł niezależny. I jak ujawnił szykuje kolejny objazd po Polsce. Żeby rozmawiać z ludźmi rozczarowanymi, "którzy chcą włączyć się w budowanie ruchu sprzeciwu wobec zadłużania Polaków, podnoszenia podatków, wobec utrudniania życia przedsiębiorcom".
Jak ironicznie zauważyła prof. Rothert, po odejściu Gowina z PO "będzie trochę tłoczno na prawo od Attyli Huna".
- Ale poważniej mówiąc, Platforma Obywatelska po odejściu byłego ministra sprawiedliwości i porażce w wyborach uzupełniających na Podkarpaciu powinna się zmobilizować, przejść do ofensywy, zmienić coś w swojej polityce. To nie jest łatwe, ale PO musi poszukać nowych celów, żeby przeciągnąć wyborców. Może już nie tylko konserwatywnych, bo po odejściu Gowina to trudne, co nie jest łatwe. Może więc Platforma przesunie się w stronę wyborców centro-lewicowych - zastanawiała się politolożka w programie "Połączenie".