Prowincjał w oświadczeniu podkreśla m.in., że udzielił o. Krzysztofowi Mądelowi pisemnego upomnienia kanonicznego za agresję, jakiej miał dopuścić się duchowny. Dodatkowo ze względu na chęć duchownego poddania się terapii o. Ziółek zapewnił, że Mądel otrzyma pomoc ze strony Towarzystwa Jezusowego. Jednak prowincjał dodaje: "Ponieważ zależy mi na tym, aby zapewnić o. Mądelowi jak najlepszy poziom terapii, co - ze względu na obecność specjalistycznych klinik i ośrodków terapeutycznych - jest bardziej prawdopodobne w dużych miastach uniwersyteckich, dlatego zdecydowałem o przeniesieniu o. Krzysztofa Mądela ze wspólnoty w Nowym Sączu do wspólnoty Domu Pisarzy w Krakowie".
W oświadczeniu o. Ziółek podkreśla, że podtrzymuje zakaz odprawiania mszy nałożony na o. Mądela. Dodatkowo... zakazuje księdzu "jakichkolwiek publikacji (artykuły, blogi, komentarze, wywiady) w jakichkolwiek środkach społecznej komunikacji (prasa, radio, telewizja, Internet) i jakichkolwiek innych publicznych wypowiedzi zarówno pod własnym nazwiskiem, jak i pod internetowymi czy prasowymi pseudonimami". Dlaczego? "Ponieważ terapia jest zawsze trudnym i poważnym zadaniem, i - ze swej natury - wymaga wewnętrznej koncentracji i wyciszenia".
Duchowny w serwisie Deon.pl zaznacza, że ma świadomość, że mogą się pojawić głosy zarzucające mu "kneblowanie ust niepokornemu księdzu". Ziółek jednak zwraca się do autorów takich komentarzy: "Mają do tego prawo i nie mam wpływu na taką ich reakcję. Nie obawiam się jednak również ich prosić o pomoc: Jeśli naprawdę zależy Wam na dobru o. Krzysztofa Mądela, to zróbcie wszystko, co możecie, by te decyzje przyjął, by się do nich zastosował i aby w ten sposób pozwolił sobie pomóc".